Coś mnie zamuliło po obiedzie,i tak sam nie bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić.Szkoda mi było pogody i czasu na leżenie np na kanapie,a z drugiej strony się jakoś dziwnie czułem i nic mi się nie chciało.Postanowiłem przełamać się jednak i wyjść pokręcić trochę.Pomogło,czuję się o niebo lepiej.Goździkowa proponuje Etopirynę,a ja polecam na wszelkie dolegliwości rower. pozdrawiam:)
Taka pogoda dla mnie mogła by być aż do wiosny,a potem lato:) Przed południem do wodociągów,a po południu do kolegi. Chyba przejdę na semi- slicki z powrotem,tylko te dętki dziurawe co chwile:( pozdrawiam:)
Mało czasu na rower,ale dobrze że udało się pojeździć choć trochę. W ogóle mało jeżdżę i kondycja gdzieś się zapodziała dlatego spokojnie po okolicach stawików.Objechałem borki i stawiki terenem,wody przybyło na tyle że musiałem przedzierać się przez chaszcze aby wydostać się na ul.Sobieskiego bo ścieżkę zalało.Nad wodą są ławeczki,kiedyś nie było,fajnie tak posiedzieć nad samym brzegiem. pozdrawiam:)
Do komisu,sklepu motoryzacyjnego i takie tam,powrót trochę terenem między innymi przez park Żeromskiego. Ciepło przyjemnie aby jak najdłużej. pozdrawiam:)
Szybka pętelka po Sosnowcu zahaczając o Mysłowice i Szopienice.Oczywiście nie zabrakło dwóch kółeczek po stawikach,potem trzeba było się ewakuować do domu bo czas gonił i głód dokuczał. Przyjemnie ciepło się zrobiło tak to ja lubię,ostatnie chłody nie zachęcały do jazdy. pozdrawiam:)
Wyruszyliśmy z Krzysiem razem,ale nieporozumienie spowodowało że później jechałem już sam.Mieliśmy wspólny plan na trasę,ale z racji że nie wyszło pojechałem na stawiki,gdzie wena do jazdy mnie opuściła i po zrobieniu kilku kółek wróciłem do domu.Jakoś chłodno mi było,człowiek nie przyzwyczajony do niższych temperatur,no i te humory... pozdrawiam:)
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.