Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:181.12 km (w terenie 11.00 km; 6.07%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:45.12 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:22.64 km
Więcej statystyk

Niedaleko chałupy....

Niedziela, 27 listopada 2011 · Komentarze(2)
Wyjechałem się przewietrzyć co dziś trudne nie było bo wiało i to mocno.
Pojechałem do parku Schoena i pobliskich terenów czyli inaczej ujmując różnego rodzaju zadupia.
pozdrawiam:)

Na kebaba do Dąbrowy Górniczej....

Sobota, 12 listopada 2011 · Komentarze(3)
Wczorajszy wiatr dał mi popalić.Dziś wyglądam przez okno,spokojnie bez wiatru ,przyjemnie.Wybrałem się na kebaba do Dąbrowy Górniczej bo miałem smaka a tam mi kiedyś posmakował.Trasa Sosnowiec - Będzin - Dąbrowa Górnicza -powrót przez Sosnowiec Zagórze.Dziś lajcik jechałem chodnikami,ścieżkami rowerowymi jak były,terenem i czym się tylko dało.Stopy zmarzły,ale to dlatego że znów założyłem zbyt cienkie skarpetki.No i jakieś rękawiczki narciarki by się przydały że o spodniach z porządną membraną nie wspomnę.
pozdrawiam:)

Zimno...

Piątek, 11 listopada 2011 · Komentarze(1)
Zmarzłem i wiatr mnie wymęczył dlatego wróciłem do domu.
Ja chcę wiosnę!
pozdrawiam:)

Rogoźnik

Niedziela, 6 listopada 2011 · Komentarze(0)
Dawno tu nie byłem,a zresztą aby tu przyjechać wymyśliłem po drodze.trasę obrałem tak aby w drodze powrotnej było bardziej lajtowo.Czyli w jedną stronę przez Czeladź,Wojkowice gdzie jest trochę podjazdów,natomiast droga powrotna przez Strzyżowice,Będzin gdzie oprócz podjazdu koło Góry Siewierskiej potem jest już bardziej płasko.
Mało jazdy w tym roku dało się we znaki pomimo niewielkiego dystansu znać o sobie dały trochę 4 litery.
Pogoda niezwykła jak na tą porę roku.
rogoźnik © Rafaello

Nad Rogoźnikiem © Rafaello

pozdrawiam:)

Listopad a tu ciepło.....

Sobota, 5 listopada 2011 · Komentarze(0)
Wyjechałem bez celu,kierując się do rowerowego.Tam spotkałem pewnego gościa,który nie dawno kupił sobie rower i zaczyna jeździć.W końcu wyszło tak że zebrała się nas trójka i pojechaliśmy do lasku Milowickiego.Sebastiana gonił czas z powodu obowiązków rodzinnych więc długo tam nie zabawiliśmy.Nasz początkujący towarzysz lekko się zadyszał,ale dał radę,brawa.Na pogoni rozstajemy się z naszym towarzyszem i razem z Sebastianem jedziemy do Będzina.Zanim jednak ruszyliśmy jesteśmy świadkami zderzenia motocyklisty z autem.Gówniarz w Astrze wymusił pierwszeństwo przejazdu.Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.Podprowadzam Sebastiana pod stadion w Będzinie i wracam sam do domu.
Pogoda bajeczna.Miały być fotki dziś,ale zapomniałem naładować akumulatorków.
pozdrawiam:)

Po Sosnowcu

Piątek, 4 listopada 2011 · Komentarze(0)
Pętelka po Sosnowcu.czasami jest tak że mam wrażenie że przejechałem kawał świata a jak spojrzę na licznik to km mało.Podobnie było dziś,wydawało mi się że objechałem cały Sosnowiec,a na liczniku jakieś kilkanaście km.
pozdrawiam:)

Dobrze się dziś jechało.....

Środa, 2 listopada 2011 · Komentarze(0)
Całe popołudnie spędzone na rowerze.Żadnej specjalnej trasy,kilka spraw na "mieście",w rowerowym kupiłem lampkę do przodu co by mnie widzieli.
Na razie taka aby coś świeciło,kiedyś rozejrzę się za jakąś konkretną.
Jakoś dobrze mi się dziś jeździło,kręciłem się gdzie popadło byle aby pojeździć.Jak dziecko,które dostało swój pierwszy rowerek.
pozdrawiam:)