Przegląd rowerka

Wtorek, 17 lutego 2009 · Komentarze(8)
Do serwisu na przegląd gwarancyjny rowerka,za który musiałem jeszcze zapłacić(bez komentarza),zimno dziś brrrrr byle do wiosny!
pozdrawiam :)

Niedzielny spacer rowerowo rekreacyjny w śnieżycach i nie tylko

Niedziela, 15 lutego 2009 · Komentarze(0)
Śnieg,słońce,górki,wszystko dziś było,krótko,ale z przygodami.
Pogoda w kratkę,śnieżyce przeplatały się z wychodzącym słoneczkiem,ale słońca mało tylko przejaśnienia.Najpierw do parku środula zobaczyć jak ludzie śmigają na nartach dzieciaki na sankach.Wtoczyłem się pod górkę po śniegu ciężko się jechało,zresztą cała moja podróż odbywała sie po śniegu bo jezdnią nie chciałem jechać bo kupe wody i błota i soli.Postałem chwilę(spojrzenia ludzi bezcenne),poprzyglądałem się chwilę jak jeżdżą na nartach i dalej w drogę.
Poniosło mnie na zagórze i wymysliłem sobie że wrócę przez Kukułek,na wysokości stacji benzynowej chciałem sobie skrócic drogę przez pole,była ściezka wydeptana więc sie skusiłem,niestety potem darłem z buta bo jechac sie niestety nie dało.
Potem już przez osiedle willowe( górą czyli nie asfaltem)i tak dotarłem do ul.Waweli w dół potem przez park sielecki potem Żeromskiego.Kupa śniegu,cięzko się jechało zmęczyłem sie nie powiem,ale było świetnie nowe doświadczenia przaygody,jazda w śniezycy bezcenna przygoda.

Zima na górce w parku środula © Rafaello


,,snieżyca © Rafaello

Tu sadziłem z bucika
droga polna na Kukułek © Rafaello

pozdrawiam :)

Śnieżnie i wietrznie

Piątek, 13 lutego 2009 · Komentarze(2)
Nie później jak po godzinie gdy wróciłem z centrum postanowiłem jeszcze pojeździć,ale tym razem na góralu.Tu już zupełnie inna jazda,przy naciśnięciu klamek rower stawał natychmiast,ale i jechało się ciężej bo śniegu dowaliło sporo.
Byłem tylko na stawikach,nawet kółka nie zrobiłem wokół nich bo ciężko się jechało,i postanowiłem wrócić do domu,trochę głównymi ulicami jak na chodniku było dużo śniegu a jak się dało to chodnikiem.Dziś czułem że miałem dobrą formę i mogłem poszaleć i zrobić parę ładnych kilometrów a tak to tylko bardzo dobry trening siłowy na tym śniegu mi wyszedł,dobre i to zawsze to jakaś forma treningu.
Zdjęcie niezbyt udane.ulica Kresowa czyli dojazd do stadionu piłkarskiego i stawików.
zima © Rafaello


pozdrawiam :)

Na centrum w śniegu

Piątek, 13 lutego 2009 · Komentarze(2)
Do komputerowego po tusz czarny do drukarki,następnie do rowerowego,między innymi zakupiłem sobie kominiarkę i teraz cieplej w twarz jest.ślisko,bardzo ślisko i jeszcze raz ślisko tak wyglądała podróż na trekkingu na oponach gładziutkich jak pupa niemowlaka o hamowaniu nie było mowy.
pozdrawiam :)

Na stawiki

Sobota, 7 lutego 2009 · Komentarze(0)
Taka pogoda w lutym to rarytas,ciepło 13 stopni i słonecznie,więc w jaki inny sposób można spędzić czas jak nie na rowerze.Były wielkie plany na dłuższą wycieczkę,niestety czas nie pozwolił i pokręciliśmy tylko na stawiki po drodze wstąpiliśmy do Mc Donalds.Kilka razy próbowaliśmy pojeździć po terenie,ale nie dało się,wszędzie błoto i to okropne,lżej jechało się po asfalcie.posiedzielismy trchę nad wodą czyt.lodem bo właściwie to stawiki i borki zamarznięte,dwóch pajaców chodziło po tym lodzie,który już przy samym brzegu pękał,ale cóż niektórym się nie da wytłumaczyć.Znalazła sie też grupa morsów,którzy kąpali się w przeręblu,który sobie wyrabali,no cóż mozna i tak.Po krótkiej posiadówce pojechalismy do domu,po drodze niemalze w tym samym miejscu co kiedyś Krzys znów złapał gumę,ale ten kawałek to juz doprowadzilismy rowery do domu,jak zwykle było zajefajnie.
Meridki w blasku zachodzącego słonca nad Borkami.
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Rafaello


pozdrawiam :)

Na Dorotkę

Piątek, 6 lutego 2009 · Komentarze(2)
Piękna pogoda,nawet nie pamiętam kiedy było tak ładnie i ciepło.Wyszedłem z rowerem przed dom i myślę gdzie tu jechać i padło na górę Dorotkę,nie daleko a jednak to jakaś górka zawsze jest.W sumie to ciekawość też odegrała rolę tutaj bo chciałem zobaczyć jak to jest na góralu w takim terenie no i jak z kondycją stoję.
W sumie kondycja słaba jechałem tak nie za szybko w okolicach Grodźca zaczęły się podjazdy i tu już tempo żółwia,jakiś gość dużo starszy od mnie na szosówce śmignoł jakby sobie po płaskim jechał hmm no cóż lata jazdy robią swoje no i pewno nie miał tyle nadwagi co ja(wstyd się przyznać).Jednak po dobraniu odpowiedniego przełożenia i odpowiedniego tempa jechało się bardzo przyjemnie,dojechałem do podnóża Dorotki(to znaczy koniec asfaltu) i tu przerwa bo zgrzałem się trochę
jakaś fotka i wio na górę,w sumie ostatni odcinek został, hmm to już nie to samo co po asfalcie błoto kamcory atrakcje nie ta sama jazda,ale pomału pod górkę no i polanka i tu koniec jazdy bo dalej błoto,więc pod sam szczyt dziś nie wjedziemy.Chwilkę odpocząłem parę fotek i jazda z powrotem,zaszaleć się nie dało bo nie mam ochraniacza na ramę przed łańcuchem i bałem się że mi poobija ramę,ale spokojnie zjechałem w dół,potem juz po asfalcie można było sobie pozwolić.Super pogoda,ciepło jak na styczeń,zadowolony wróciłem do domu.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Rafaello


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Rafaello


pozdrawiam :)

Po mieście

Środa, 4 lutego 2009 · Komentarze(0)
Ruszyłem tyłek trochę,co prawda odrobinę cieplej za to dżdżysto się zrobiło jakaś mżawka i mokro więc w sumie do bani.Do rowerowego w końcu przyszła podstawka do mojego licznika,to znaczy dwa rowery jeden licznik taki patent SIGMY.Różnica polega na stykach podstawki,podstawka nr1 ma dwa styki,podstawka nr2 też ma dwa ale w innym miejscu,natomiast licznik ma trzy styki w zależności na której podstawce jest wpięty to pokazuje bike 1 lub bike 2.Cena drugiej podstawki to koszt około 40zł natomiast cały licznik około 80zł(SIGMA SPORT 1106)więc nie wiem na ile się to opłacało bo można było kupić drugi licznik jakiejś tańszej firmy gdzieś za 50zł i przynajmniej dystans rowerów byłby osobno a tak to ogólny dystans km jest liczony dla dwóch rowerów razem.No cóz jak się człowiek nie przewróci to się nie nauczy,może wcale mi to nie będzie przeszkadzało jest jak jest jeden licznik dwa rowery jest ok nie ma co marudzić.
Od rowerowego na Stawiki i tu ciekawe zjawisko śnieg stopniał wszędzie a staw zamrznięty i na nim leży śnieg,a temperatura na plusie fajnie to wyglądało(czemu ja zawsze aparat w domu zostawiam eh),tam kółeczko i do domu bo czas gonił,przyjemnie było przewietrzyć się nie powiem tęsknie za wiosną.....
pozdrawiam :)

Zimowo

Niedziela, 1 lutego 2009 · Komentarze(2)
Kategoria Z Krzysiem
Dziś co prawda na rowerze nie jeździłem,ale wyskoczyłem do pobliskiego parku z Krzysiem po szaleć troszkę.Śniegu spadło co prawda parę centymetrów,ale jest go na tyle ze śmiało można pojeździć z górek.Ostatnim razy gdy leżał tu śnieg śmigałem pierwsze kilometry na góralu po śniegu,fajne miejsce tali park pod nosem to dobra sprawa.
Krzysiu w drodze do parku
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Rafaello


Chłopaki szaleją
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Rafaello


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Rafaello


pozdrawiam