Zapłacić za wodę,trafiłem na przerwę w kasie więc pojechałem do Mysłowic pokręciłem się trochę i powrót.Potem do rowerowego pogadać o starych rowerach,do dyskusji dołączył dziadziuś,którego już kiedyś na stawikach spotkałem na szosówce wymiata jakby miał 18 lat,pozazdrościć tylko takiej kondycji w tym wieku. Zastanawiałem się czy nie utworzyć nowej kategorii "jazda miejska" bo coraz częściej taki typ jazdy mi się zdarza. pozdrawiam :)
Fajna pogoda,ciepło więc wybrałem się nad Balaton,wróciłem przez Kazimierz Górniczy. Coś ciężko mi się dziś jechało,ale jakoś się do kulałem do domu. Gleby żadnej dziś,ale za to jakiś dziwny ból spowodowany innym ustawieniem nóg podczas pedałowania w SPD,może to kwestia przyzwyczajenia. pozdrawiam :)
Miałem ochotę na przejażdżkę z tym że teraz dla porównania w zwykłych pedałach. No cóż odczucia mam mieszane,niby w SPD jeździ się lepiej,ale jak się chce poszaleć to znaczy gwałtownie zahamować albo inne wygłupy to przyznam ze tu trochę inaczej sprawy się mają.Jak na razie po szosie w SPD bomba się jedzie,ostre szaleństwo w terenie hmm - tylko dla zaawansowanych. pozdrawiam :)
Z okazji że wyszło słonce postanowiłem wyjść na rower. Trasa -sonowiec pogoń - czeladź piaski - sosnowiec milowice - stawiki - szopienice -mysłowice - sosnowiec radocha - sosnowiec centrum - sosnowiec pogoń stop! Niestety nie zrobiłem nikomu przyjemności i nie było gleby dziś! Chciałem nawet po terenie pojeździć,ale grunt miękki jeszcze i ciężko się jechało więc dałem sobie spokój,zrobiłem fotkę i tyle potem już jakoś nie pstrykałem nic bo nie chciało mi się zatrzymywać ,a też i nic ciekawego do focenia nie było. Oby taka pogoda już pozostała,ale marzec lubi kaprysić więc..... pozdrawiam :)
Zupełnie inna jazda,lepszy kontakt z rowerem. Zważając na naszych Polskich kierowców,kilka razy poczułem się nie pewnie,nie wiedziałem wypiąć się czy się nie wypiąć,jeżdżą jak chcą.Ciekawy jestem jak to będzie w górach wyglądało,przy trudnych zjazdach w SPD,ale jakoś musi być to pewnie kwestia przyzwyczajenia i wypracowania sobie pewnych bezpiecznych metod. Ogólnie rzecz biorąc w SPD jeździ się lepiej,takie przynajmniej mam wrażenie jak na razie.Kupiłem sobie jeszcze rękawiczki no i może wystarczy tych zakupów jak na razie.Krótko dziś bo zaczęło padać,co prawda skromnie,ale nie chciałem się ubabrać i roweru,więc wróciłem do domu.Miałem taką ochotę przejechać się gdzieś jeszcze, no ale niestety pogoda rządzi się swoimi prawami. pozdrawiam :)
No i długo nie trzeba było czekać,jak tylko Krzysiu wrócił ze szkoły wsiedlismy na rowery i popedaliliśmy do rowerowego po wcześniej zamówione rzeczy. Potem jeszcze zajrzelismy jeszcze w kilka innych miejsc i do domu. Pod wieczór jeszcze mała przejezdzka do wypożyczalni oddać filmy potem jeszcze w jedno miejsce i do domu. Zamontowałem pedały w rowerze,bloki w butach,jeszcze tylko czeka mnie regulacja zatrzasków bo coś ciężko się wypinają buty.Na razie próby robiłem w domu,jak ja będe na tym jeździł to ja nie wiem,mam przykre doświadczenia po jeździe w koszykach kilka razy wyglebiłem się i to w najmniej odpowiednich momentach takich jak na przykład spadł mi kiedyś łańcuch na przejeździe kolejowym przy prędkości 6km/h w ostatniej chwili wyszarpałem nogę,o mało nie najechała na mnie rowerzystka no i pociąg nie jechał na szczęście.Mam nadzieje że w SPD nie będe miał takich sytuacji i że się przyzwyczaję do wypinania,skoro wszyscy jeżdżą to ja chyba też mogę. Jutro spróbuje wyregulować i pojeździć trochę jak czas i obowiązki pozwolą,mam nadzieje że wrócę cały. pozdrawiam :)
Krótko,ale treściwie czyli w końcu jakieś normalne prędkości. Mała pętelka i zajechałem do rowerowego obcykać buty i ewentualny zakup pedałów SPD,i tu miłe zaskoczenie bo i jedno i drugie w przystępnej cenie,więc się zdecydowałem i postanowiłem że zakupy zrobię potem lub jutro. Potem do domu bo czas gonił. pozdrawiam :)
Nic nadzwyczajnego, najpierw wypożyczalnia potem lody w Mc.Donalds. Pogoda kapryśna zwłaszcza temperatura nas trochę oszukała,po południu było nawet 6 stopni,natomiast my wyjechaliśmy późno i już tak ciepło nie było,szybko się ochładzało i gdy wracaliśmy było już około 0 stopni zrobiło się ślisko miejscami. No ale przy tak zawrotnych prędkościach jakimi się ostatnio poruszamy to raczej niewiele nam się może stać nawet przy śliskich nawierzchniach he he he he - a tak serio to zawsze należy uważać bo nigdy nie wiadomo kiedy można się wywalić nawet jadąc wolno.Krótka,ale przyjemna przejażdżka pomimo że chłodno trochę było. pozdrawiam :)
Chyba wprowadzę nową kategorię typu "spaecer",bo tak własnie wygląda moja jazda ostatnio.Albo śnieg i ślisko nie pozwala na szybszą jazdę,albo kupa wody,kałuze jak jeziora,albo cel jazdy jeżeli jest typowo miejski to też trudno o jakieś srednie czy coś podobnego.Dziś właśnie typowa jazda miejska czyli do banku,sklepu,fryzjera i wypożyczalni płyt dvd,padało na szczęście tylko chwilę no i oczywiście w towarzystwie mojego syna Krzysztofa,który znowu kapcia złapał i trzeba było od fryzjera prowadzić rowery do domu.Do wypożyczalni pojechałem już sam,więc szybko wróciłem do domu.Wiosna skrada się bardzo powoli,ale już coraz to cieplej się robi,natomiast pomimo nie najlepszej pogody miło było jednak pokręcić trochę korbką dziś,w weekend powinno być lepiej z pogodą. pozdrawiam :)
Dosłownie w dwa miejsca,odwiedziłem komis przy ul.Gospodarczej a potem rowerowy w centrum miasta.Mokro,kupa wody,o jeździe po chodniku nie było mowy,a na ulicy kałuże przez które niestety byłem zmuszony przejeżdżać bo chcąc je ominąć musiałbym wyjeżdżać na środek ulicy.więc ogólnie do d......y ale już coraz mniej śniegu i coraz cieplej więc wiosna tuż tuż! pozdrawiam :)
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.