Po Sosnowcu

Piątek, 11 września 2009 · Komentarze(0)
Najpierw do rowerowego,a potem po Sosnowcu między innymi stawiki i tam parę kółeczek.Coś zawiało pokropiło nawet chwilę jak zwykle na weekend pogoda ma się zrąbać,ale to już standard jest od jakiegoś pół roku z tego co zauważyłem.
pozdrawiam :)

Małe błotko

Czwartek, 10 września 2009 · Komentarze(1)
Miała być taka pętelka przez piaski no i była z tym że w okolicach ogródków działkowych pojechałem prosto dalej z ciekawości co by nie jeździć wciąż tymi samymi trasami.Dalej w kierunku byłej kopalni,ale nazwy nie mogę sobie przypomnieć,potem dalej prosto robiło się ciekawie znikły zabudowania na sam koniec skończył się asfalt.
Ciekawość gnała mnie naprzód tak że nawet glebkę małą zaliczyłem w błotku,lekko się pobrudziłem jednak problemu nie było zawsze można umyć się kałuży przez którą to zawahałem się przejechać i myślałem że jestem wypięty :)
Wyjechałem aż na Dąbrówce Małej z kąd wróciłem do domu przez Szopienice stawiki.
Fajna pogoda oby była taka jak najdłużej.
pozdrawiam :)

Rekreacyjnie po Sosnowcu

Wtorek, 8 września 2009 · Komentarze(0)
Przed południem do rowerowego pogadac chwilę i powrót lekko okrężną drogą.
Po południu po Sosnowcu,kawałek Czeladzi a raczej piasków.
Na sam koniec na stawiki(a jakżesz by nie),tam parę kółek i do domu.
pozdrawiam :)

Niedzielny wypadzik

Niedziela, 6 września 2009 · Komentarze(6)
Pojeździłem z ggrzybkiem .
Byliśmy w parku w Czeladzi,w Będzinie coś przekąsić i na Dorotce się troszkę zmęczyć,ogólnie było fajnie.

Pszemsza park w Czeladzi © Rafaello

Zacznij tu z takim :)

Grzegorz © Rafaello


Widok na cementownię Grodziec © Rafaello


ścieżka na Dorotce © Rafaello


pozdrawiam :)

X Rekreacyjny Rajd Rowerowy Katowice.

Sobota, 5 września 2009 · Komentarze(4)
Jechać nie jechać,patrzę za okno godzina 11:00 leje,hmmm zastanawiam się.
Około południa wychodzi słońce,podejmuję decyzję i za 30 min wyjeżdżam cel pomnik wyzwolenia w Katowicach miejsce jednego z punktów startowych rajdu.
Trasę obrałem przez Dąbrówkę Małą i chciałem wyjechać za spodkiem taki był plan,ale ponieważ już dawno nie jechałem tamtędy więc na Dąbrówce zapytałem młodego kolesia którędy no to mi pokazał.
Wyjechałem niestety w Bogucicach eh....,na jedno wyszło w sumie nadrobiłem drogi bo przez Szopienice było by chyba bliżej.A tak musiałem dymać do rynku i potem wracać się pod spodek.
Dojechałem jednak na miejsce ku mojemu zaskoczeniu przy tak nędznej pogodzie jak dzisiejsza rowerzystów przybyło jednak sporo.

Punkt startowy X rajdu rekreacyjnego w Katowicach © Rafaello


X rekreacyjny rajd rowerowy © Rafaello


Chwila po 14 stej ruszamy po eskortą policji i straży miejskiej oraz pilotów także na rowerach,tempo prawie masowe,jedziemy ścieżkami rowerowymi na dolinę trzech stawów gdzie znajdowała się meta.
W sumie sam przejazd zajął nam zaledwie 30 min,na metę dojechało ponoć aż 170 rowerzystów tylko z tego jednego punktu,byliśmy pierwsi.
Kto się na starcie rejestrował ten dostał jakiś tam talonik i na mecie mógł śmiało iść po gorącą kiełborkę z grilla,nie skorzystałem z tej oferty.
Na uczestników rajdu czekały jeszcze inne atrakcje między innymi występ jakiegoś tam kabaretu no i losowanie nagród wśród rejestrujących się uczestników.
Postałem chwilę nie widząc w tej turze żadnej znajomej twarzy,za to widząc ciemne nadchodzące chmury ruszyłem w kierunku domu.

Dolina trzech stawów © Rafaello


Tym razem bez żadnych eksperymentów postanowiłem wrócić dobrze znaną mi trasą przez Szopienice koło stawików.
Czym bliżej domu tym bardziej gorsza pogoda,w Sosnowcu zaczęło padać,na szczęście zaraz przestało i nawet wyszło słońce jak już dojeżdżałem do domu.
Wypadzik zaliczam do średnio udanych,pogoda nie napawała optymizmem raczej,ale fajnie było sobie przejechać z większą grupą rowerzystów.
pozdrawiam :)

Takie tam ....

Środa, 2 września 2009 · Komentarze(0)
Około południa na centrum,rowerowy i inne sprawy.
Potem stawiki,ostatnie kąpanie Krzysia w tym roku.
Po południu i wieczorem kręcenie po Sosnowcu czyli las w Milowicach,po drodze do Mc(też już chyba tu tak szybko nie zajrzymy)i powrót do domu w ciemnościach.
ponieważ było ciepło i przyjemnie posiedzieliśmy sobie w pobliskim parku,do domu wróciliśmy hmmm,chyba trochę zbyt późno zapominając troszeczkę że wkacje sięe skończyły - my chyba sobie je przedłużyliśmy o 2 dni:)
pozdrawiam :)

Na stawiki

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(3)
Dziś bez licznika bo magnes chwilowo szlag trafił,ale jutro odzyskam go z powrotem.
Pojechaliśmy na stawiki bo słońce mocno grzało i było bardzo ciepło,Krzysiu się wykąpał a potem mieliśmy się przejechać trochę i wracając na lody do Mc.
Normalną jazdą tego nie można było nazwać,ścigaliśmy się z kim się tylko dało,a chętnych nie brakowało dziś znalazło się kilku mocarzy.
Zdechłem po okrążeniu więc pojechaliśmy na lody do Mc,nie mniej jednak fajnie się bawiłem.
Wpisy z Kosmicznego Rajdu na orientację muszą poczekać do jutra bo dziś znów jestem zrąbany a miałem odpocząć....eh....ten rower to już człowiekowi do głowy uderza.

Integracja BS dzień 3

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · Komentarze(7)
Wstajemy w świetnych humorach(od trzech dni zresztą),śniadanko i żegnając się z Ewą,która niestety nie ma ze sobą roweru i musi wracać do domu ruszamy na pustynię błędowską.Dzieciaki z Dominiką i Anetką jadą samochodem,zahaczając po drodze o odpust docierają w końcu na miejsce gdzie czekamy na nich.
W drodze na pustynię żegnamy się niestety z Jackiem,który musi wracać,czeka go jeszcze podróż do Katowic na pkp a potem do domu,miło było razem pokręcić Jacku!
Tu już niestety Jacka nie ma z nami

jedziemy na pustynie Błędowską © Rafaello


Czekając oglądamy takie oto widoki

pustynia Błędowska © Rafaello


Monika dosiada coś większego

Kosma na motocyklu © Rafaello


Chłopakom też się podoba

Igorek,Krzysiu,Wiku,Monika cyklistka © Rafaello


Z pustyni jedziemy no skałki do Niegowonic,po drodze łapię kapcia(semi slicki normalka),przed samymi skałkami nie zły podjazd nas czeka(za to potem jaki zjazd łał ale o tym potem).Wdrapujemy się wszyscy i podziwiamy takie widoczki

widok ze skałek w Niegowonicach © Rafaello


na skałkach w Niegowonicach © Rafaello


skałki Niegowonice © Rafaello


We własnej osobie na skałkach w Niegowonicach © Rafaello


Hose na skałkach w Niegowonicach © Rafaello


Pora wracać,piękny zjazd z góry serpentynami prędkości specjalnie niezbyt zawrotne bo około 55km/h,było by lepiej gdyby nie samochody.
Nadszedł czas pożegnań każdy jedzie w swoją stronę.
Ja,Krzysiu i Hose wracamy rowerami do domów przez Dąbrowę G.zagórze gdzie rozstajemy się z Hose i przez środulę dojeżdżamy do domu.
Całą podróż do domu pomimo sakw i lekkiego zmęczenia jechało mi się świetnie o dziwo!
Dziękuję wszystkim ze świetnie spędzony weekend,poznałem kilku wspaniałych ludzi,fajnie się bawiłem i mam nadzieje że w takim składzie a nawet większym spotkamy się jeszcze aby razem pokręcić i nie tylko!!!!
pozdrawiam :)

Integracja BS dzień 2 czyli Kosmiczny Rajd na Orientację

Sobota, 29 sierpnia 2009 · Komentarze(7)
Budzę się o 5 rano widzę przez okno jak Monika z Elą gdzieś jadą,ale same ciekawe gdzie?????Wracają za niedługo i kładą się spać,około 6:30 też zasypiam jeszcze bo po co tak wcześnie wstawać.
Około 10:00 już wszyscy wstali łącznie z Jackiem ,którego to właśnie poznaję.
Za oknem leje organizator przekłada start maratonu najpierw na godz.12:00,jednak ostatecznie wyruszamy dopiero około 16:00,do tej pory gramy i bawimy się w doskonałych nastrojach.
W końcu ruszamy,wszyscy jedziemy razem zdobywając kolejne punkty,wśród nas są Dominika oraz Anetka ,które to zdobywają pierwsze sześc punktów pieszo gratulacje!!

Ekipa szukamy oukntów © Rafaello


kolejny punkt kontrolny © Rafaello


szukamy dalej © Rafaello


Po zdobyciu 6 punktów przyjeżdżamy pod miejsce bazy,uczestnicy kategorii poniżej 15 lat zostają na miejscu,reszta rusza dalej.
Dołącza do nas Tomek ,który niedawno przyjechał i razem ruszamy na podbój reszty punktów kontrolnych.
Nie mamy z tym żadnych większych problemów,ostatnie punkty są najbardziej oddalone od bazy robi się już ciemno.Punkt nr 3 zlokalizowałem pierwszy(pochwale się a co,chociaż jeden)potem pozostały już tylko dwa,które znajdujemy w zupełnych ciemnościach.
Wracamy zadowoleni do bazy gdzie czekają na nas Ewa , Grzesiek , Dariusz z dziewczyną.

wieczorna imprezka © Rafaello


Zostają wręczone nagrody,wszyscy otrzymują dyplomy,zabawa się dopiero rozkręca.
Około pół nocy dociera do nas Józek witamy serdecznie i wszyscy razem(no prawie bo kilka osób się zmyło niestety wcześniej)bawimy się do czwartej rano,ale było super.
pozdrawiam :)