Wpisy archiwalne w kategorii

GÓRAL

Dystans całkowity:6390.54 km (w terenie 542.50 km; 8.49%)
Czas w ruchu:125:54
Średnia prędkość:16.06 km/h
Maksymalna prędkość:62.67 km/h
Liczba aktywności:322
Średnio na aktywność:19.85 km i 1h 33m
Więcej statystyk

Skoro świt

Niedziela, 11 września 2011 · Komentarze(6)
Obudziłem się po 4 rano(czasami tak mam)i podobnie jak kiedyś przyszedł mi do głowy pomysł aby wyskoczyć na rower o tak wczesnej godzinie.Poprzednim razem skutecznie zniechęciła mnie do jazdy temperatura,lecz tym razem na termometrze było 14 stopni.Nie zastanawiając się długo wskoczyłem w ciuchy rowerowe i wyszedłem z domu około 5 rano.Kierunek stawiki zobaczyć wschód słońca,przynajmniej takie miałem założenie.Jadąc głównymi ulicami w pewnym momencie zaczepia mnie młoda kobieta i prosi abym ją odprowadził kawałek bo wysiadła z autobusu i ma się spotkać z koleżanką,która ma wyjść jej na przeciw.
Chwile rozmawiamy,po czym rozstajemy się na stacji benzynowej,jadę dalej w kierunku stawików.
Ciemno i pusto,lekka mgła unosi się nad ziemią
Mgła przy boiskach treningowych koło stawików © Rafaello

Dojeżdżam nad wodę,jest jeszcze ciemno,zsiadam z roweru i podchodzę do wody,każdy szelest słyszę podwójnie,rozglądam się dookoła jestem sam,jednak nie wypatruję wędkarza nieopodal.Próbuje robić zdjęcia,niestety nie wychodzą bez statywu,jest jeszcze zbyt ciemno.Zaczyna świtać,orientuje się że nad stawkami nie będzie wschodu bo są zasłonięte przez drzewa i bloki,więc jadę gdzie indziej.Wyjeżdżam na ulicę Sobieskiego
Poranna mgiełka ul.Sobieskiego na wysokości stawików © Rafaello

Miałem jechać na Hubertusa,ale ostatecznie skierowałem się w stronę torów kolejowych,gdzie też w oddali go widać.
Hubertus(bagry) © Rafaello

Hubertus(bagry) © Rafaello

Dodatkową atrakcją są pociągi,które akurat jadą prawie jeden za drugim.
Tory © Rafaello

pociąg © Rafaello

pociąg(ciapąg) © Rafaello

Na sam koniec lecący samolot szkoda że mam kiepski aparat,bo widok naprawdę był fajny.
Samolot © Rafaello

samolot © Rafaello

Samego wschodu słońca nie udało mi się sfotografować,ale wypad uważam za udany,fajne przeżycie.
Drugi etap dzisiejszej jazdy następuje po obiedzie,liczyłem na troszkę dalszą trasę,ale ostatecznie pokręciłem się po okolicach Sosnowca,zrobiło się zbyt ciepło.
Rybaczówka(sosnowiec niwka) © Rafaello

Rybaczówka(widoczek) © Rafaello

Wracałem przez Mysłowice,zahaczając o rynek
Rynek w Mysłowicach © Rafaello

Skoki temperatury są trudne,raz jest 13 stopni i leje,potem prawie 30.
pozdrawiam:)

Okolice Stawików i Borków

Środa, 7 września 2011 · Komentarze(0)
Dziś naszło mnie trochę na teren,to znaczy w planach były stawiki tak dla relaksu.Poniosło mnie jednak potem w teren trochę dla odmiany.Objechałem dookoła Borki i Stawiki nr 2(od strony Szopienic).Fotki mi jakieś nieciekawe wyszły więc nic nie wstawiam.Ponad to aparat znów szwankuje,tym razem coś z przyciskiem wyzwalacza jest nie tak.Trzeba będzie rozebrać i wyczyścić,oby pomogło.
pozdrawiam;)

Po mieście

Wtorek, 6 września 2011 · Komentarze(0)
Rano bo banku a konkretnie to banko/wpłatomatu.Potem wpadam na chwilę do rowerowego,chwila dyskusji o rowerach(ulubiony temat)i do domu.
Do domu lekko okrężną drogą,włóczę się jeszcze chwilę po okolicy.
pozdrawiam:)

Z kolegą...

Sobota, 3 września 2011 · Komentarze(0)
Umówiłem się z kolegą,który mieszka w Dąbrowie Górniczej na spotkanie.Ponieważ zapowiedziałem mu że przyjadę rowerem to postanowił też zabrać ze sobą rower.
jeździ też czasami na rowerze także udało połączyć się przyjemne z pożytecznym.
objechaliśmy Park Zielona,Pogorię 3,zajrzeliśmy też na 4,ale wróciliśmy się na 3 bo tam więcej cienia.Na koniec już samotnie z Dąbrowy do Sosnowca.
pozdrawiam:)

Po mieście

Czwartek, 1 września 2011 · Komentarze(0)
Początek roku szkolnego to przed wszystkim wydatki,a jak wiadomo wydatki kojarzą się z zakupami.Z Krzysztofem jeździliśmy po sklepach po drodze coś wrzucić na ruszt.Nawet nie wiadomo kiedy nazbierało się tyle kilometrów jak na jazdę po mieście.
pozdrawiam:)

Po mieście

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Do wydziału komunikacji przerejestrować auto.W sumie byłem tam aż 3 razy bo zapomniałem dokumentu o przeglądzie technicznym pojazdu.Potem odbiór w tym samym dniu na szczęście.Nie wiem tylko po co latałem z tablicami rejestracyjnymi kiedy auto jest kupione od właściciela z tego samego miasta.Właściwe to mi je oddali tak jak im zaniosłem,tyle tylko że jeszcze 12 zeta za plastykowe ramki na tablice musiałem wydać bo poprzednie popękały przy zdejmowaniu tablic.
Taka jednorazówka a interes się kręci,tu 12 zł tam 12 zł.
pozdrawiam:)

Las Milowicki i Stawiki

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Miałem ochotę pojeździć trochę po lesie,więc pojechałem do lasu w Milowicach.
Po nocnych opadach było trochę błota,ale dało się przeżyć.Po ostatnich upalnych dniach dziś przyjemny chłód w lesie dawał orzeźwienie.
Ścieżka w lesie w Milowicach © Rafaello

Potem zajrzałem na pobliskie Stawiki
ściezka rowerowa wzdłuż Przemszy nad Stawikami © Rafaello

trochę spacerowiczów jak to w weekend
Na Stawikach © Rafaello

pozdrawiam:)

Po mieście

Środa, 24 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Przed południem do centrum zajrzeć to tu to tam.Po południu do kolegi,trzeba w końcu przerejestrować samochód.
Duszno i parno okropnie,gdy się jedzie to jeszcze ok,ale kiedy się trzeba zatrzymać 7 poty człowieka zalewają.
pozdrawiam:)

Do banku

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Jak w tytule,nie miałem ochoty na dalszą jazdę,zrobiło się jakoś parno.
pozdrawiam:)

Poraj

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · Komentarze(5)
Piękna pogoda w niedziele od niepamiętnych czasów,udaje mi się namówić Krzyska i pakujemy rowery do auta i jazda.Na miejscu jesteśmy w południe,wywlekamy rowery z samochodu i jedziemy na objazd okolicy.
Szukamy najpierw spożywczego a potem jedziemy dookoła jeziora.
Krzysztof nad jeziorem w Poraju © Rafaello

Jezioro w Poraju © Rafaello

sciezka szutrowa nad jeziorem w Poraju © Rafaello

Widok na jezioro w Poraju © Rafaello

Jezioro w Poraju © Rafaello

Końcówka to jazda w lesie,przyjemnie w cieniu.
Jedziemy jeszcze na pizzę a potem wracamy do samochodu,pakujemy rowery i ruszamy do domu.
Fajny udany wypad,super że pogoda w końcu trochę dopisała.
pozdrawiam:)