Wpisy archiwalne w kategorii

TREKING

Dystans całkowity:3927.01 km (w terenie 177.50 km; 4.52%)
Czas w ruchu:153:24
Średnia prędkość:15.45 km/h
Maksymalna prędkość:58.26 km/h
Liczba aktywności:190
Średnio na aktywność:20.67 km i 1h 37m
Więcej statystyk

BUKOWNO

Sobota, 6 września 2008 · Komentarze(9)
BUKOWNO
Piękna pogoda,przestępstwem by było siedzieć w domu,tym bardziej że to ostatni tak ciepły weekend,wręcz upalny.
Trasa prosta - Sosnowiec kilmontów-Sosnowiec maczki-jaworzno zalew sosina-bukowno-i z powrotem tak samo.Rano pogoda super około 21 stopni pięknie po prostu aż trudno uwierzyć że to już wrzesień,korzystajmy więc jak najwięcej z takiej pogody bo idzie jesień a potem....to już nie będę wspominał ta pora roku,którą dzieci chyba tylko lubią.jechało się fantastycznie,w Bukownie byłem w samo południe,robiłem foty na sacharze,szybko uciekałem do lasu bo klara przygrzewała już konkretnie.Połaziłem po lesie i powrót,gdzie jak gdzie ,ale w bukownie lasy są piękne,jest gdzie pojeździć bikiem.
W drodze powrotnej już grzało mocno,ale jakoś dałem radę,jeszcze na fajrant wnoszenie bika na 2 piętro,sama rozkosz.

Merida na tle Sosiny


Sosina piękna jak zawsze


Droga do Bukowna wiedzie cały czas przez las


Rzeczka w Bukownie


Marida na tle pustyni w Bukownie


Pustynia w Bukownie






Można dalej jechać piękne lasy po drodze


W bukownie






A tak na sam koniec śmiesznie się opaliłem.
Pozdrawiam
max speed 44.89

No dziś to trochę poszalałem,chciałem

Środa, 3 września 2008 · Komentarze(0)
No dziś to trochę poszalałem,chciałem zobaczyć ile dam radę wykręcić.
Zaczęło się niewinnie miałem jechać do zamku w Będzinie i z powrotem,chciałem w ogóle zorientować się jak to jest z tą średnią.Gdy już dotarłem do zamku nagle postanowiłem pojechać dalej i tak przez Dąbrowe Górniczą i zagórze.
Cała zabawa polegała na tym że pod górkę średnia spadała,zaś z górki rosła i tak do samego sosnowca.Nie powiem dostałem w kość ale ostatecznie wykręciłem średnią 19,co jak na moje możliwości to całkiem nieźle.Nieźle się bawiłem,chociaż patrzyłem kiedy padnę,ale nawet nie spadłem z roweru pod domem.
Pozdrawiam.
max speed 44.89

Lajtowo</big> Dziś do Mysłowic i z

Wtorek, 2 września 2008 · Komentarze(0)
Lajtowo
Dziś do Mysłowic i z powrotem,tak nagle wymyśliłem sobie trasę bo w tamtym kierunku jeszcze nie jeździłem.Super przejażdżka tak na rozprostowanie kości.
Pozdrawiam.
max speed 35.42

LAS MILOWICKI CZ 2

Niedziela, 31 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
LAS MILOWICKI CZ 2
Dziś podobnie jak wczoraj pojechałem do lasku koło marketu GEANT, z tą różnicą że zabrałem tam Krzysia.Lasek jak lasek zbyt duży nie jest,ale jest gdzie miło spędzić trochę czasu,parę zjazdów,kilka wąskich krętych ścieżek można trochę poszaleć.

tor przeszkód


krzysiu

Widok z górki (tej przed chwilą)


Skrzyżowanie znaków nie ma

kolejna ścieżka

płasko nie jest cały czas

Fajnie było,musiałem jednak uważać na swoje 28" co by się nie połamały hehe.
Pozdrawiam
max speed24.26

TEREN Dziś postanowiłem odwiedzić

Sobota, 30 sierpnia 2008 · Komentarze(2)
TEREN
Dziś postanowiłem odwiedzić kilka starych miejsc,w których już dawno nie byłem.
koła 28" w teren się nie za bardzo nadają,ale ja wszędzie się wcisnę.
Przy okazji sprawdziłem jak sprawują się nowe szprychy w tylnym kole,koło całe nie zcentrowało się ani milimetra.
Początek trasy,ale tu zarosło wszystko

Las koło marketu GEANT,ja nazywam go milowickim

Lekko stromy zjazd o nawierzchni szutrowej,na clickach nie proponuje zjeżdżać,ja kiedyś zjeżdżałem a właściwie ześlizgnąłem się z tej górki

W drodze na stawiki

Borki staw za stawikami 1 i 2

Merida na tle stawików 2

stawiki 2

stawiki 2 w oddali widać bloki w Szopienicach

Powrót już asfaltem przez centrum.
max speed 29.93
Pozdrawiam

Wybrałem się dziś z synem

Czwartek, 28 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Wybrałem się dziś z synem na rower,raz bardzo spokojnie sobie jechaliśmy a drugi raz ścigaliśmy się i tak w kółko.Byliśmy na stawikach zrobić kółko potem na chamburgera do Mc Donalds, potem do domu już,po drodze zaczepiłem pana,którego wcześniej spotkaliśmy na stawikach jeżdżącego sobie,prowadził rower bo kapcia miał zaproponowałem pomoc,ale nie skorzystał bo do domu miał blisko więc pogawędziliśmy sobie miło.Potem do domu,ale Krzysiowi mało było chciał sobie chłopak jeszcze dokręcić do pełnej liczby,więc jeszcze mała rundka ul Żeromskiego-3go Maja pod ślimaczka oczywiście Krzyś pokazał klasę i dociskał tam ładnie pod górkę no i do domu już tym razem,mały sprint pod domem oczywiście przegrałem he he he.
Pozdrawiam
max speed 41.05

Pojechałem wczoraj na Dorotkę,ale

Środa, 27 sierpnia 2008 · Komentarze(1)
Pojechałem wczoraj na Dorotkę,ale nie dojechałem bo złapałem kapcia.
Po kilku razach klejenia samemu udałem się do wulkanizatora,miało być dobrze,ale nie było po dwóch kilometrach znów zaczęło schodzić powietrze,ostatecznie poprawiłem spapraną robotę fachowca i ruszyłem z powrotem do domu zmęczony i zły.Nie wybieram się już nigdzie bez zapasowej dętki,łatki swoją drogą trzeba mieć,dziwne jest to że dętka uszkodziła się od strony szprych pomimo opaski wyglądała jakby ją ktoś żyletką wzdłuż pochlastał,ciekawe...;Dziś rano oczywiście powietrze zeszło,ale to już teraz i tak nie ma znaczenia,kolejne doświadczenie życiowe za mną.
Pozdrawiam
max speed 43.67

Pojechałem do serwisu pogadać

Wtorek, 26 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Pojechałem do serwisu pogadać o moim kółku tylnym,bo szprychy się już kończą,okazało się że gość przeplecie mi koło jeszcze dziś,więc się ucieszyłem i rower został w serwisie.Dymałem do domu w spodenkach kolarskich,żeby nie było w ręce niosłem rękawiczki rowerowe,jakby ktoś nie wiedział he he he.
No teraz kółeczko wygląda zupełnie inaczej,ładne nowe szprychy aż miło popatrzeć.
Mam przyjechać za niedługo wycentrować koło jak się szprychy ułożą,już lekko bije a tylko do domu dojechałem,ale to nic wpadłem w dziursko na wiadukcie szlag by trafił polskie drogi.
Pozdrawiam.
max speed 31.39

Wybraliśmy się dziś z Krzysiem

Niedziela, 24 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Wybraliśmy się dziś z Krzysiem nad Rogoźnik.W połowie drogi gdzieś w Czeladzi musieliśmy niestety zawrócić.
Krzyś nie posiadał odpowiedniego ubioru i to spowodowało niedogodności podczas jazdy.Mimo to przejażdżka była przyjemna,nie ma to jak pokręcić sobie troszkę przed obiadem.
pozdrawiam
max speed 32.28
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wyskoczyłem jeszcze po południu na stawiki,i do domu bo kolega zadzwonił że wpadnie,i tak wyszło dodatkowo 9km.
Stawiki

pozdrawiam

Miało być krótko na stawiki

Sobota, 23 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Miało być krótko na stawiki posiedzieć nad woda podumać ewentualnie zrobić fotkę,wyszło inaczej trasę wymyślałem po drodze.
pogoń-czeladź-będzin-pogoń.
max speed 51.41