Wpisy archiwalne w kategorii

Z Krzysiem

Dystans całkowity:3806.14 km (w terenie 385.50 km; 10.13%)
Czas w ruchu:90:28
Średnia prędkość:14.73 km/h
Maksymalna prędkość:62.67 km/h
Liczba aktywności:169
Średnio na aktywność:22.52 km i 2h 00m
Więcej statystyk

Wokół jeziora Żywieckiego

Wtorek, 4 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Trasa:Zarzecze-Tresna-Międzybrodzie Żywieckie-Żywiec-Pietrzykowice Żywieckie-Zarzecze.
Przejażdżka wokół jeziora Żywieckiego,w połowie drogi złapała nas burza no i totalnie przemoknięci wróciliśmy do namiotu.Z pewnej górki miałem na liczniku 53km/h,nic nie widziałem bo lało strasznie,naprawdę głupie uczucie.
Lało z przerwami aż do czwartku,potem zrobiła się ładna pogoda.

Widok na jezioro Żywieckie z tamy w Tresnej © Rafaello


Ja na tamie w Tresnej © Rafaello


Tama w Tresnej © Rafaello


Krzysiu na tamie w Tresnej © Rafaello


pozdrawiam :)

Zarzecze

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(2)
Trasa:Sosnowiec-Mysłowice-Lędziny-Imielin-Oświęcim-Kęty-Porąbka-Międzybrodzie Bielskie-Czernichów-Tresna-Zarzecze.
Mieliśmy wyruszyć z samego rana,ale ostatecznie wyruszyliśmy dopiero w południe-zdecydowanie za późno.Jechało się dobrze,pierwszy raz z obciążeniem na dłuższy dystans.W Kętach zrobiliśmy sobie dłuższy postój gdzie zjedliśmy pizzę,już nie chciało nam się dalej jechać a tu przed nami jeszcze kawałek drogi był,niestety trzeba było kręcić dalej.Zaczęły się góry,zrobiło się chłodniej i krajobrazy wynagradzały trud,robiło się już późno a do celu jeszcze ho,ho.Mijaliśmy kolejne miejscowości aż w końcu pod wieczór dotarliśmy na miejsce.Zarzecze to miejscowość leżąca nad jeziorem Żywieckim,znajduje się tu jedyna plaża na całym jeziorze,bardzo ładne miejsce woda a w kolo góry,zachęcam do odwiedzenia tego miejsca.

Krzysiu na fontannie w Kętach © Rafaello


Rynek w Kętach © Rafaello


pozdrawiam:)

Do Katowic

Wtorek, 28 lipca 2009 · Komentarze(4)
Po południu do Castoramy w celu zakupienia butli turystycznej oraz palnika.
Trasa przez Milowice-Dąbrówkę Małą i powrót tak samo.
Wieczorkiem z Krzysiem do kolegi pogadać o starych rowerach,wracaliśmy już dość późnym wieczorem,trochę popadał deszczyk,ale nie groźnie.
Dziś pakowanie,jutro czyli w czwartek ruszamy.
pozdrawiam :)

Po sosnowcu

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · Komentarze(0)
Przede południem do serwisu wymienić przerzutkę z przodu bo się już wysłużyła(treking).Przy okazji pan mechanik zwrócił uwagę że mam za krótką sztycę,czyli zbyt płytko siedzi w ramie co groziło uszkodzeniem ramy,wymieniłem na dłuższą(znów poszła kasa).Rowery się zużywają niestety jak by na to nie spojrzeć trekingowym jeżdżę już 4 lata więc coś tam nawala od czasu do czasu.
Pod wieczór przejażdżka z Krzysztofem standardowo do znudzenia na stawiki(dużo rowerzystów i rowerzystek :) )zakończona lodami w MC.
pozdrawiam :)

Stawiki wieczorową porą

Czwartek, 23 lipca 2009 · Komentarze(0)
Po bardzo upalnym dniu przyszedł czas na wieczorną przejażdżkę rowerem,co w takie dni jest mega przyjemnością bo jest chłodniej.Z powodu czających się ciemnych chmur pojechaliśmy tylko na stawiki rozprostować kości.Bardzo fajnie się nam jeździło tylko dużo ludzi i psów więc trzeba było bardzo uważać.
W drodze powrotnej tradycyjnie już lody w MC,wcale nam się do domu wracać nie chciało lecz jednak było bardzo duszno gdyby nie to to pewnie pojeździlibyśmy gdzieś po okolicy jeszcze.
pozdrawiam :)

Sosnowiec

Środa, 22 lipca 2009 · Komentarze(2)
Nad wodę bo gorąco.Koło stawików spotkaliśmy Kosmę jadącą do pracy-pozdrawiamy :)
Potem coś zjeść i z powrotem na stawiki,straszny gorąc znów.
Miała być przejażdżka wieczorem jeszcze,ale jakoś nie wyszło.
pozdrawiam :)

Sosnowiec

Poniedziałek, 20 lipca 2009 · Komentarze(0)
Do rowerowego,Krzysiu kupił sobie kask,fajnie w nim wygląda.
Potem w odwiedziny do kuzynki z którą nie widzieliśmy się trochę.
Wieczorem powrót do domu,fajnie mi się jechało.
Pogoda mogła by być lepsza jak na lipiec.
pozdrawiam :)

Parno,duszno a potem burza

Sobota, 18 lipca 2009 · Komentarze(2)
Pojechaliśmy na stawiki się wykąpać,straszny upał 34 stopnie miałem na termometrze za oknem około godziny 14 stej kiedy wyjeżdżaliśmy z domu.
Koło godziny 18 stej zerwał się wiatr i zaczęło grzmieć,szybka ewakuacja,ale burza dopadła nas w drodze do domu,zlało nas konkretnie.
Chciałem jeszcze gdzieś się przejechać,ale ze względu na okoliczności dystans wyszedł taki a nie inny.
pozdrawiam :)