Wybrałem się dziś z synem na rower,raz bardzo spokojnie sobie jechaliśmy a drugi raz ścigaliśmy się i tak w kółko.Byliśmy na stawikach zrobić kółko potem na chamburgera do Mc Donalds, potem do domu już,po drodze zaczepiłem pana,którego wcześniej spotkaliśmy na stawikach jeżdżącego sobie,prowadził rower bo kapcia miał zaproponowałem pomoc,ale nie skorzystał bo do domu miał blisko więc pogawędziliśmy sobie miło.Potem do domu,ale Krzysiowi mało było chciał sobie chłopak jeszcze dokręcić do pełnej liczby,więc jeszcze mała rundka ul Żeromskiego-3go Maja pod ślimaczka oczywiście Krzyś pokazał klasę i dociskał tam ładnie pod górkę no i do domu już tym razem,mały sprint pod domem oczywiście przegrałem he he he. Pozdrawiam max speed 41.05
Pojechałem wczoraj na Dorotkę,ale nie dojechałem bo złapałem kapcia. Po kilku razach klejenia samemu udałem się do wulkanizatora,miało być dobrze,ale nie było po dwóch kilometrach znów zaczęło schodzić powietrze,ostatecznie poprawiłem spapraną robotę fachowca i ruszyłem z powrotem do domu zmęczony i zły.Nie wybieram się już nigdzie bez zapasowej dętki,łatki swoją drogą trzeba mieć,dziwne jest to że dętka uszkodziła się od strony szprych pomimo opaski wyglądała jakby ją ktoś żyletką wzdłuż pochlastał,ciekawe...;Dziś rano oczywiście powietrze zeszło,ale to już teraz i tak nie ma znaczenia,kolejne doświadczenie życiowe za mną. Pozdrawiam max speed 43.67
Pojechałem do serwisu pogadać o moim kółku tylnym,bo szprychy się już kończą,okazało się że gość przeplecie mi koło jeszcze dziś,więc się ucieszyłem i rower został w serwisie.Dymałem do domu w spodenkach kolarskich,żeby nie było w ręce niosłem rękawiczki rowerowe,jakby ktoś nie wiedział he he he. No teraz kółeczko wygląda zupełnie inaczej,ładne nowe szprychy aż miło popatrzeć. Mam przyjechać za niedługo wycentrować koło jak się szprychy ułożą,już lekko bije a tylko do domu dojechałem,ale to nic wpadłem w dziursko na wiadukcie szlag by trafił polskie drogi. Pozdrawiam. max speed 31.39
Wybraliśmy się dziś z Krzysiem nad Rogoźnik.W połowie drogi gdzieś w Czeladzi musieliśmy niestety zawrócić. Krzyś nie posiadał odpowiedniego ubioru i to spowodowało niedogodności podczas jazdy.Mimo to przejażdżka była przyjemna,nie ma to jak pokręcić sobie troszkę przed obiadem. pozdrawiam max speed 32.28 ----------------------------------------------------------------------------------------------------- Wyskoczyłem jeszcze po południu na stawiki,i do domu bo kolega zadzwonił że wpadnie,i tak wyszło dodatkowo 9km. Stawiki pozdrawiam
Miało być krótko na stawiki posiedzieć nad woda podumać ewentualnie zrobić fotkę,wyszło inaczej trasę wymyślałem po drodze. pogoń-czeladź-będzin-pogoń. max speed 51.41
Najpierw do mechanika,zrobić koło,bo bez szprychy to się nie da jeździć.Wymiana jednej szprychy jest w ogóle nie opłacalna,15zł + wycentrowanie koła,jak tak sobie będą pękać ,co chwila to zbankrutuje.Chyba trzeba będzie niestety przygotować się na wydatek i wymienić wszystkie na nowe porządne szprychy,o jeździe w terenie to nie mam co marzyć bo się kółeczka wykrzywiają zaraz.No cóż wysłużyły się już szprychy czas na wymianę nic nie jest wieczne.Ale za to potem to będzie szaleństwo na porządnych kołach. Rundka po Sosnowcu i do domu.Jak zawsze ostatnio. Pozdrawiam. max speed 36.39 Zapomniałem dodać że jakiś idiota o mało mnie tirem nie rozjechał,palant. Przejechał koło mnie gdzieś 80km/h,w odległości 50cm to trzeba być je....tym poprostu.
Rundka honorowa po Sosnowcu,tak na rozruszanie kości. Szprycha mi strzeliła z tyłu więc pojechałem do domu,to już czwarta ostatnio,chyba trzeba będzie wszystkie wymienić na nowe bo tak będą po jednej sobie pękać. Pozdrawiam. max speed 24.44 łał
Dziś lajtowo,z Krzysiem,pojechaliśmy do Będzina aby nawrócić w okolicach dworca PKP i do Sosnowca wyjechaliśmy z tyłu DECATHLONA i AUCHANA potem wiaduktem i w stronę centrum przez Środulę na ślimaczek standardowo i dom. Tempo spacerowe po południu troszkę popadało więc powiewało chłodnym wieczornym powietrzem,przyjemnie sie jechało spacerowym tempem. Było oczywiście jak zwykle fajnie. Krzyś i rumaki Zachód ślimaczek czyli wjazd na wiadukt,tylko fragment,następnym razem znajdę lepsze miejsce aby objąć większą część [ Pozdrawiam. max speed 40.03
kręcimy,kręcimy nie opylamy! Takie motto miała dzisiejsza przejażdżka niedaleko domu,jeździłem właściwie w kółko prawie że.Pod ślimaczka parę razy dziś podjeżdżałem,ścigałem się z bikerem,który cisnął na góralu szanse miałem taką że mnie nie zgubił,przynajmniej nie na takim krótkim dystansie nie wiem może było że 700 m lekko z górki,licznik wskazał 38km/h fajny sprint,potem gość w lewo a ja w prawo.Chwila odpoczynku bo zmachałem się trochę i znowu kółeczko czyli pod ślimasczka bardzo przyjemny podjazd,potem trochę prostej i w lewo na ulicę na której mieszkam znowu zakręt patrze skuter mnie leniwie wyprzedza i znowu mi się śrubka odkręciła i za nim przwie go dogoniłem,ale zobaczył w lusterku co się dzieje i docisnął ja niestety nie mogłem docisnąć bo już i tak miałem gdzieś ze 34km/h a było pod górkę lekko.Potem jeszcze większe kółeczko czyli ul G Roweckiego-Gospodarcza-Staropogońska-Mariacka dom. Jak zwykle było super,pomimo że nogi trochę bolą,ale to nic. Pozdrawiam. max speed 38.49
Wyciągnąłem dziś syna na rower,argumentem były lody he he he. Przejechaliśmy się na Stawiki,potem kawałek asfaltem i w teren na Chubertusa,następnie na drogę z Mysłowic i do centrum potem pod ślimaczka i już w domu.Na ślimaczku było fajnie pod górkę oczywiście wyprzedził nas traktor za nim jakiś koleś sobie przemknął na góralu i jeszcze na samym szczycie dowiedziałem sie od syna że się wlokę pod tą górkę.Wyszło na to że jestem cienki,oni na górskich w tym syn na kołach 24 cali a ja na krowie 15kilowej i kołach 28 cali,niech się z górki cwaniaki zmierzą ha ha ha ja bez pedałowania mam 40km/h bez większego problemu,a jakbym docisnął....ho ho.Fajnie było i to jest najważniejsze. wspomniane lody
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.