Po bardzo upalnym dniu przyszedł czas na wieczorną przejażdżkę rowerem,co w takie dni jest mega przyjemnością bo jest chłodniej.Z powodu czających się ciemnych chmur pojechaliśmy tylko na stawiki rozprostować kości.Bardzo fajnie się nam jeździło tylko dużo ludzi i psów więc trzeba było bardzo uważać. W drodze powrotnej tradycyjnie już lody w MC,wcale nam się do domu wracać nie chciało lecz jednak było bardzo duszno gdyby nie to to pewnie pojeździlibyśmy gdzieś po okolicy jeszcze. pozdrawiam :)
Nad wodę bo gorąco.Koło stawików spotkaliśmy Kosmę jadącą do pracy-pozdrawiamy :) Potem coś zjeść i z powrotem na stawiki,straszny gorąc znów. Miała być przejażdżka wieczorem jeszcze,ale jakoś nie wyszło. pozdrawiam :)
Do rowerowego,Krzysiu kupił sobie kask,fajnie w nim wygląda. Potem w odwiedziny do kuzynki z którą nie widzieliśmy się trochę. Wieczorem powrót do domu,fajnie mi się jechało. Pogoda mogła by być lepsza jak na lipiec. pozdrawiam :)
Pojechaliśmy na stawiki się wykąpać,straszny upał 34 stopnie miałem na termometrze za oknem około godziny 14 stej kiedy wyjeżdżaliśmy z domu. Koło godziny 18 stej zerwał się wiatr i zaczęło grzmieć,szybka ewakuacja,ale burza dopadła nas w drodze do domu,zlało nas konkretnie. Chciałem jeszcze gdzieś się przejechać,ale ze względu na okoliczności dystans wyszedł taki a nie inny. pozdrawiam :)
Czekałem aż upał zelżeje i zrobi się chłodniej czyli gdzieś około 18:30 wybrałem się na rower.Wychodząc natrafiłem na Krzysia wracającego o dziwo o tej porze do domu,zaproponowałem aby wziął kąpielówki i przejechał się ze mną na stawiki. Krzysiu trochę popływał a potem zrobiliśmy kilka kółek i do domu,po drodze jak zwykle lody w Mc. Miałem ochotę na rower a potem jak się okazało to tak jakoś dziwnie mi się jechało,noga coś nie zapodawała jak trzeba,hmmm. Krótko,ale przyjemnie,wieczorkiem fajnie się jedzie bo chłodniej niż w dzień. pozdrawiam :)
W południe na centrum po sklepach i na obiad. Po południu nad wodę,no przygrzało dziś już solidnie! Nawet o 18:00 na słońcu ciężko było wytrzymać! W drodze do domu lody oczywiście w MC,pycha!!!! pozdrawiam :)
Dziś udało się wybrać z Krzysiem i jego kolegą bo kolega pojechał na pożyczonym rowerze od nas.Najpierw pojechaliśmy na Zagórze bo tam miałem sprawę do załatwienia,a potem do Decathlonu chcieliśmy pooglądać to i owo. Dopompowałem koła i wyregulowałem przedni hamulec w góralu,jazda znacznie się poprawiła pozostaje kwestia opon,na których o dziwo nawet w terenie się jeździ ciężko.Czasami mam wrażenie że jak wyjeżdżam z terenu to asfalt przynosi mi ulgę,bardzo dziwna i ciekawa sytuacja bo zazwyczaj jest na odwrót.Za to rower świetnie nadaje się do treningów!:) O 22:00 odbiło mi i wyszedłem na rower i tak jakoś po okolicy zrobiłem około 10 km. Super pogoda ciepło fajnie się jeździ wieczorem,późnym wieczorem :) pozdrawiam :)
Chciałem się przejechać z chłopakami to znaczy Krzysiem i jego kolegą,ale niestety okazało się że kolegi rower nie jest do końca sprawny i wrócili się do domu. Wyszło na to że musiałem pojechać sam,więc zrobiłem sobie kółko w okolicach centrum. Ponieważ coś mi się ciężko jechało postanowiłem wrócić do domu. Chyba muszę dopompować koła,ale w domu zauważyłem że w przednim kole klocek hamulcowy ociera mi o tarczę co mi się już drugi raz zdarzyło,trzeba sprawdzić o co chodzi bo takie niedomagania sprzętowe na trasie niosą potem niespodzianki typu nie mam siły dojechać do domu. pozdrawiam :)
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.