Wpisy archiwalne w kategorii

Sonowiec i okolice

Dystans całkowity:9337.24 km (w terenie 573.00 km; 6.14%)
Czas w ruchu:219:01
Średnia prędkość:15.81 km/h
Maksymalna prędkość:60.43 km/h
Liczba aktywności:528
Średnio na aktywność:17.68 km i 1h 19m
Więcej statystyk

Wiosennie....

Środa, 30 marca 2011 · Komentarze(2)
Do centrum do rowerowego,potem przez Naftową i koło stawików na Szopienice.
Na Borki wjechałem od strony Szopienic aby terenem dojechać aż do MC DONALDS.
W zamiarze miałem zrobić większy dystans,ale coś mnie siły opuściły,więc pojechałem do domu.
pozdrawiam:)

Katowicka masa krytyczna

Piątek, 25 marca 2011 · Komentarze(0)
Na masę zdecydowałem się jechać właściwie w ostatniej chwili.Pogoda mnie specjalnie mnie zachęcała,było mi chłodno i w ogóle jakoś tak leniwie.
Jednak już tak dawno nie byłem na żadnej imprezie rowerowej że jednak się przemogłem.
Zajechałem przed 18 stą było już kilkanaście osób,czekając na czas startu poznałem Marka z Mysłowic,który rozdając ulotki zachęcał do udziału w jakieś imprezie rowerowej(dokładnie nie wiem bo jeszcze nie sprawdzałem na necie dokładnie o co chodzi).Zbiorowa fotka i ruszamy,jest nas około 50 osób według mnie,jedzie się przyjemnie rozmawiając cały czas z poznanym wcześniej Markiem.
Przejazd zajmuje nam około godziny i o 19 stej jesteśmy już z powrotem na katowickim rynku,każdy rozjeżdża się w swoją stronę,ja z Markiem jedziemy do Bogucic razem,potem ja skręcam na Szopienice a on jedzie prosto do domu.
Fajnie że pojechałem,fajnie było przejechać się w towarzystwie wielu rowerzystów,tego mi było potrzeba.
Zrobiłem jakąś fotkę telefonem,jeżeli się będzie nadawać to wrzucę ją wkrótce.
pozdrawiam:)

Pod wiatr

Czwartek, 24 marca 2011 · Komentarze(3)
Nareszcie nadeszła przesyłka z oczekiwanymi oponami Schwalbe Hurricane.
Długo zastanawiałem się jakie opony wybrać,postanowiłem w tym sezonie pośmigać na semi-slickach.
Wrażenia z jazdy jak najbardziej pozytywne,opony lekko toczą się po asfalcie,przyzwoicie się na nich przyspiesza.Zobaczymy jak będzie w terenie,chociaż kupowałem je z myślą raczej o jeździe głównie po asfalcie.
Traska podobna do ostatniej tylko w odwrotnym kierunku i tu niemiła niespodzianka,na otwartej przestrzeni na granicy Mysłowic i Szopienic wmordewind wymęczył mnie trochę,oj momentami wiało bardzo.
Pomijając to okropne wietrzysko to jazda była bardzo przyjemna.
Miały być jakieś fotki,ale z akumulatorkami się coś porobiło i chyba trzeba kupić nowe,ech...
pozdrawiam:)

Po Sosnowcu

Wtorek, 22 marca 2011 · Komentarze(2)
Żal byłoby nie skorzystać z chwili wolnego czasu i ładnej pogody.
Dzisiejsza rundka wiodła przez stawiki,Szopienice,Mysłowice,w centrum zajrzałem do rowerowego.Coraz to cieplej i coraz to więcej rowerzystów(różnego kalibru)to cieszy:)
pozdrawiam:)

Koła z ołowiu

Sobota, 5 marca 2011 · Komentarze(2)
Ostatnio przekładam opony co chwilę ze semi slicków na terenówki o odwrotnie.Na jednych jeździ się za lekko a na drugich za ciężko.Myślałem że na terenówkach MERIDA RACE wyrobię sobie większą siłę,ale te opony są chyba z ołowiu,ani na tym przyspieszyć,ani utrzymać względną prędkość.Masakra.
Znów wietrzysko dziś a już było fajnie,ale to tylko marzec,więc na prawdziwą wiosnę trzeba jeszcze trochę poczekać.
pozdrawiam:)

Gdzie ta wiosna?????

Środa, 2 marca 2011 · Komentarze(0)
Kolejna krótka przechadzka,wietrzysko zimne, okropne dziś.
Już ma dość tego zimna!!!!
pozdrawiam:)

Pierwszy raz w nowym sezonie

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · Komentarze(0)
Postanowiłem nie czekać na wiosnę i wyjść na rower.W zasadzie mamy ostatni dzień lutego i pogoda ,którą widzimy za oknami nikogo nie powinna dziwić,jednak wolałbym aby było przynajmniej o 10 stopni cieplej.Słońce skutecznie zachęciło mnie do jazdy,pomyślałem sobie że jest zimno co prawda,ale sucho,potem może być cieplej ale za to mokro i wietrznie.Na rowerze nie jeździłem 2,5 miesiąca to do mnie nie podobne,najdłuższa przerwa jaką chyba miałem odkąd tylko pamiętam.Zresztą cały poprzedni sezon był słaby,ale na to złożyło się wiele czynników.Założyłem sobie że w tym roku pojeżdżę więcej,na ile więcej życie pokaże samo.
Standardowo do rowerowego zobaczyć co tam słychać a potem stawiki.
Po drodze jadąc słyszę panią,która mnie pyta:"nie zimno panu na tym rowerze?" - nie -odparłem.Właściwie to uda tylko mi marzły no i trochę palce u rąk,na stawikach włożyłem drugą parę rękawic i było już ok do końca.
Fajnie było się przewietrzyć,byle do wiosny,nie mogę się już doczekać!
pozdrawiam:)

Lekki mrozik

Poniedziałek, 13 grudnia 2010 · Komentarze(1)
Właściwe to nie planowałem wychodzić na rower,ale jakoś tak wyszło że wyskoczyłem trochę pokręcić.Poruszałem się głównie chodnikami i to takim najbardziej udeptanymi bo w innych miejscach ciężko się jeździ.Jazda po jezdni odpada,po pierwsze co by mnie nie rozjechali a po drugie ta okropna sól.Niestety nie posiadam roweru zimowego więc unikam na tyle na ile mogę soli,wybieram ścieżki w parku lub tym podobne miejsca.
Zmarzły mi stopy zbyt cienkie skarpety założyłem,ale tak po za tym było super.Było przyjemnie trochę się poruszałem,na szczęście chwycił mróz i nie ma tej ....chlapy.
pozdrawiam:)

Zima...

Piątek, 3 grudnia 2010 · Komentarze(5)
Myślałem że zrobię ciut więcej kilometrów,ale ostatecznie dojechałem do rowerowego,pogadałem chwilę i wróciłem do domu.Zbyt ciężko się jeździło,nawaliło śniegu sporo.
Wrzucam jedną fotkę zrobioną telefonem,słaba trochę,ale.....
zima © Rafaello

pozdrawiam:)