Wytargaliśmy z Krzysiem jego stary(za mały już na niego)rower z piwnicy.Rezultatem tego wyczynu była wieczorna przejażdżka po 22:00 do MC DONALDS na lody. Gdyby nie to że było nam chłodno to pojeździlibyśmy trochę więcej,ale co tam i tak było fajnie. pozdrawiam:)
Nie miałem pomysłu specjalnie,więc pojechałem na Dorotkę w Będzinie Grodźcu. Na miejscu widzę gości zdejmujących rowery z samochodu,chłopcy przyjechali poszaleć na DH.Odpoczywając na górce widziałem co rusz panowie wpychali swoje ociężałe rumaki pod górę.
Terenowa przejażdżka okolic Czeladzi.Akumulatorki w aparacie do wymiany,padły zanim zdążyłem zrobić jakiekolwiek zdjęcie. Przyjemna jazda z tym że bardziej wolę leśne ścieżki niż zakurzone szutry,ale było jedno fajne miejsce z małym stawem. Trzeba będzie się tam jeszcze wybrać. pozdrawiam:)
Do wodociągów załatwić sprawę,w drodze powrotnej zajrzałem do rowerowego. Chłodno,zbyt lekko się ubrałem,zaczyna mnie już ta pogoda denerwować,raz ciepło raz zimno.Najgorsze są te nagłe skoki temperatury w jednym dniu potrafi być ponad 20 stopni w na następny dzień 10.Potem się rozpadało więc nici z dalszej jazdy. pozdrawiam:)
W pierwszej kolejności wybrałem się na dobry sok z marchwi i buraka,oczywiście ze świeżych warzyw,pycha.Po drodze spotkałem kolegę,z którym dawno nie widzieliśmy się,więc trochę nam zeszło na rozmowie. Potem złapał mnie pierwszy wiosenny deszczyk w tym roku,na szczęście zaraz wszystko wyschło i można było spokojnie pojeździć. Pojechałem w stronę Grodźca,choć dziś nie zamierzałem wdrapywać się na Dorotkę,w planach był powrót przez Czeladź.W połowie drogi jednak zwróciłem,aby spokojnie dojechać d domu. Tuż pod domem małe ściganie się z tramwajem,a miało być spokojnie! pozdrawiam:)
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.