W pierwszej kolejności wybrałem się na dobry sok z marchwi i buraka,oczywiście ze świeżych warzyw,pycha.Po drodze spotkałem kolegę,z którym dawno nie widzieliśmy się,więc trochę nam zeszło na rozmowie. Potem złapał mnie pierwszy wiosenny deszczyk w tym roku,na szczęście zaraz wszystko wyschło i można było spokojnie pojeździć. Pojechałem w stronę Grodźca,choć dziś nie zamierzałem wdrapywać się na Dorotkę,w planach był powrót przez Czeladź.W połowie drogi jednak zwróciłem,aby spokojnie dojechać d domu. Tuż pod domem małe ściganie się z tramwajem,a miało być spokojnie! pozdrawiam:)
Do centrum do rowerowego,potem przez Naftową i koło stawików na Szopienice. Na Borki wjechałem od strony Szopienic aby terenem dojechać aż do MC DONALDS. W zamiarze miałem zrobić większy dystans,ale coś mnie siły opuściły,więc pojechałem do domu. pozdrawiam:)
Na masę zdecydowałem się jechać właściwie w ostatniej chwili.Pogoda mnie specjalnie mnie zachęcała,było mi chłodno i w ogóle jakoś tak leniwie. Jednak już tak dawno nie byłem na żadnej imprezie rowerowej że jednak się przemogłem. Zajechałem przed 18 stą było już kilkanaście osób,czekając na czas startu poznałem Marka z Mysłowic,który rozdając ulotki zachęcał do udziału w jakieś imprezie rowerowej(dokładnie nie wiem bo jeszcze nie sprawdzałem na necie dokładnie o co chodzi).Zbiorowa fotka i ruszamy,jest nas około 50 osób według mnie,jedzie się przyjemnie rozmawiając cały czas z poznanym wcześniej Markiem. Przejazd zajmuje nam około godziny i o 19 stej jesteśmy już z powrotem na katowickim rynku,każdy rozjeżdża się w swoją stronę,ja z Markiem jedziemy do Bogucic razem,potem ja skręcam na Szopienice a on jedzie prosto do domu. Fajnie że pojechałem,fajnie było przejechać się w towarzystwie wielu rowerzystów,tego mi było potrzeba. Zrobiłem jakąś fotkę telefonem,jeżeli się będzie nadawać to wrzucę ją wkrótce. pozdrawiam:)
Nareszcie nadeszła przesyłka z oczekiwanymi oponami Schwalbe Hurricane. Długo zastanawiałem się jakie opony wybrać,postanowiłem w tym sezonie pośmigać na semi-slickach. Wrażenia z jazdy jak najbardziej pozytywne,opony lekko toczą się po asfalcie,przyzwoicie się na nich przyspiesza.Zobaczymy jak będzie w terenie,chociaż kupowałem je z myślą raczej o jeździe głównie po asfalcie. Traska podobna do ostatniej tylko w odwrotnym kierunku i tu niemiła niespodzianka,na otwartej przestrzeni na granicy Mysłowic i Szopienic wmordewind wymęczył mnie trochę,oj momentami wiało bardzo. Pomijając to okropne wietrzysko to jazda była bardzo przyjemna. Miały być jakieś fotki,ale z akumulatorkami się coś porobiło i chyba trzeba kupić nowe,ech... pozdrawiam:)
Żal byłoby nie skorzystać z chwili wolnego czasu i ładnej pogody. Dzisiejsza rundka wiodła przez stawiki,Szopienice,Mysłowice,w centrum zajrzałem do rowerowego.Coraz to cieplej i coraz to więcej rowerzystów(różnego kalibru)to cieszy:) pozdrawiam:)
Ostatnio przekładam opony co chwilę ze semi slicków na terenówki o odwrotnie.Na jednych jeździ się za lekko a na drugich za ciężko.Myślałem że na terenówkach MERIDA RACE wyrobię sobie większą siłę,ale te opony są chyba z ołowiu,ani na tym przyspieszyć,ani utrzymać względną prędkość.Masakra. Znów wietrzysko dziś a już było fajnie,ale to tylko marzec,więc na prawdziwą wiosnę trzeba jeszcze trochę poczekać. pozdrawiam:)
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.