Pierwszy raz w nowym sezonie
Poniedziałek, 28 lutego 2011
· Komentarze(0)
Kategoria GÓRAL, Sonowiec i okolice
Postanowiłem nie czekać na wiosnę i wyjść na rower.W zasadzie mamy ostatni dzień lutego i pogoda ,którą widzimy za oknami nikogo nie powinna dziwić,jednak wolałbym aby było przynajmniej o 10 stopni cieplej.Słońce skutecznie zachęciło mnie do jazdy,pomyślałem sobie że jest zimno co prawda,ale sucho,potem może być cieplej ale za to mokro i wietrznie.Na rowerze nie jeździłem 2,5 miesiąca to do mnie nie podobne,najdłuższa przerwa jaką chyba miałem odkąd tylko pamiętam.Zresztą cały poprzedni sezon był słaby,ale na to złożyło się wiele czynników.Założyłem sobie że w tym roku pojeżdżę więcej,na ile więcej życie pokaże samo.
Standardowo do rowerowego zobaczyć co tam słychać a potem stawiki.
Po drodze jadąc słyszę panią,która mnie pyta:"nie zimno panu na tym rowerze?" - nie -odparłem.Właściwie to uda tylko mi marzły no i trochę palce u rąk,na stawikach włożyłem drugą parę rękawic i było już ok do końca.
Fajnie było się przewietrzyć,byle do wiosny,nie mogę się już doczekać!
pozdrawiam:)
Standardowo do rowerowego zobaczyć co tam słychać a potem stawiki.
Po drodze jadąc słyszę panią,która mnie pyta:"nie zimno panu na tym rowerze?" - nie -odparłem.Właściwie to uda tylko mi marzły no i trochę palce u rąk,na stawikach włożyłem drugą parę rękawic i było już ok do końca.
Fajnie było się przewietrzyć,byle do wiosny,nie mogę się już doczekać!
pozdrawiam:)