Popołudniowe kręcenie po stawikach.Wracając do domu zaczepił mnie gość też na rowerze,który szuka towarzystwa do wspólnej jazdy.Porozmawialiśmy dłuższą chwilę po czym ja musiałem już uciekać do domu. pozdrawiam:)
Po obiedzie na nic się nie oglądając ruszyłem w stronę zalewu Sosina.Standardowa trasa,którą bardzo lubię a zwłaszcza od Porąbki gdzie kończą się zabudowania a zaczynają lasy.Pierwszy przystanek to Balaton
Postój pięciominutowy i ruszam dalej w kierunku Maczek,jedzie się super,nawet nie wiem kiedy jestem już przy Zakładach Taboru Kolejowego W Jaworznie Szczakowej
Jestem zaskoczony ilością ludzi,czuję się jak w kurorcie. Odpoczywam 30 min i ruszam w drogę powrotną,która prowadzić miała przez Jaworzno bo dawno już tam nie byłem,ale coś mi podpowiadało abym wracał tą samą drogą co przyjechałem i to był dobry wybór jak się później okazało.
Przed południem na centrum załatwić sprawę,w tym miejscu akurat mogę zostawić przypięty rower.Takich miejsc niestety jest niewiele gdzie można było by zostawić rower. Późnym popołudniem,przez lasek Milowicki gdzie trochę pojeździłem po ścieżkach,w lesie przyjemnie,chłodniej,tylko te komary...:(. Standardowo na stawiki,a potem jeszcze przez Hubertusa,powrót przez centrum. pozdrawiam:)
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.