Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:499.74 km (w terenie 27.00 km; 5.40%)
Czas w ruchu:24:01
Średnia prędkość:16.94 km/h
Maksymalna prędkość:52.64 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:27.76 km i 1h 50m
Więcej statystyk

Po Sosnowcu

Piątek, 11 września 2009 · Komentarze(0)
Najpierw do rowerowego,a potem po Sosnowcu między innymi stawiki i tam parę kółeczek.Coś zawiało pokropiło nawet chwilę jak zwykle na weekend pogoda ma się zrąbać,ale to już standard jest od jakiegoś pół roku z tego co zauważyłem.
pozdrawiam :)

Małe błotko

Czwartek, 10 września 2009 · Komentarze(1)
Miała być taka pętelka przez piaski no i była z tym że w okolicach ogródków działkowych pojechałem prosto dalej z ciekawości co by nie jeździć wciąż tymi samymi trasami.Dalej w kierunku byłej kopalni,ale nazwy nie mogę sobie przypomnieć,potem dalej prosto robiło się ciekawie znikły zabudowania na sam koniec skończył się asfalt.
Ciekawość gnała mnie naprzód tak że nawet glebkę małą zaliczyłem w błotku,lekko się pobrudziłem jednak problemu nie było zawsze można umyć się kałuży przez którą to zawahałem się przejechać i myślałem że jestem wypięty :)
Wyjechałem aż na Dąbrówce Małej z kąd wróciłem do domu przez Szopienice stawiki.
Fajna pogoda oby była taka jak najdłużej.
pozdrawiam :)

Rekreacyjnie po Sosnowcu

Wtorek, 8 września 2009 · Komentarze(0)
Przed południem do rowerowego pogadac chwilę i powrót lekko okrężną drogą.
Po południu po Sosnowcu,kawałek Czeladzi a raczej piasków.
Na sam koniec na stawiki(a jakżesz by nie),tam parę kółek i do domu.
pozdrawiam :)

Niedzielny wypadzik

Niedziela, 6 września 2009 · Komentarze(6)
Pojeździłem z ggrzybkiem .
Byliśmy w parku w Czeladzi,w Będzinie coś przekąsić i na Dorotce się troszkę zmęczyć,ogólnie było fajnie.

Pszemsza park w Czeladzi © Rafaello

Zacznij tu z takim :)

Grzegorz © Rafaello


Widok na cementownię Grodziec © Rafaello


ścieżka na Dorotce © Rafaello


pozdrawiam :)

X Rekreacyjny Rajd Rowerowy Katowice.

Sobota, 5 września 2009 · Komentarze(4)
Jechać nie jechać,patrzę za okno godzina 11:00 leje,hmmm zastanawiam się.
Około południa wychodzi słońce,podejmuję decyzję i za 30 min wyjeżdżam cel pomnik wyzwolenia w Katowicach miejsce jednego z punktów startowych rajdu.
Trasę obrałem przez Dąbrówkę Małą i chciałem wyjechać za spodkiem taki był plan,ale ponieważ już dawno nie jechałem tamtędy więc na Dąbrówce zapytałem młodego kolesia którędy no to mi pokazał.
Wyjechałem niestety w Bogucicach eh....,na jedno wyszło w sumie nadrobiłem drogi bo przez Szopienice było by chyba bliżej.A tak musiałem dymać do rynku i potem wracać się pod spodek.
Dojechałem jednak na miejsce ku mojemu zaskoczeniu przy tak nędznej pogodzie jak dzisiejsza rowerzystów przybyło jednak sporo.

Punkt startowy X rajdu rekreacyjnego w Katowicach © Rafaello


X rekreacyjny rajd rowerowy © Rafaello


Chwila po 14 stej ruszamy po eskortą policji i straży miejskiej oraz pilotów także na rowerach,tempo prawie masowe,jedziemy ścieżkami rowerowymi na dolinę trzech stawów gdzie znajdowała się meta.
W sumie sam przejazd zajął nam zaledwie 30 min,na metę dojechało ponoć aż 170 rowerzystów tylko z tego jednego punktu,byliśmy pierwsi.
Kto się na starcie rejestrował ten dostał jakiś tam talonik i na mecie mógł śmiało iść po gorącą kiełborkę z grilla,nie skorzystałem z tej oferty.
Na uczestników rajdu czekały jeszcze inne atrakcje między innymi występ jakiegoś tam kabaretu no i losowanie nagród wśród rejestrujących się uczestników.
Postałem chwilę nie widząc w tej turze żadnej znajomej twarzy,za to widząc ciemne nadchodzące chmury ruszyłem w kierunku domu.

Dolina trzech stawów © Rafaello


Tym razem bez żadnych eksperymentów postanowiłem wrócić dobrze znaną mi trasą przez Szopienice koło stawików.
Czym bliżej domu tym bardziej gorsza pogoda,w Sosnowcu zaczęło padać,na szczęście zaraz przestało i nawet wyszło słońce jak już dojeżdżałem do domu.
Wypadzik zaliczam do średnio udanych,pogoda nie napawała optymizmem raczej,ale fajnie było sobie przejechać z większą grupą rowerzystów.
pozdrawiam :)

Takie tam ....

Środa, 2 września 2009 · Komentarze(0)
Około południa na centrum,rowerowy i inne sprawy.
Potem stawiki,ostatnie kąpanie Krzysia w tym roku.
Po południu i wieczorem kręcenie po Sosnowcu czyli las w Milowicach,po drodze do Mc(też już chyba tu tak szybko nie zajrzymy)i powrót do domu w ciemnościach.
ponieważ było ciepło i przyjemnie posiedzieliśmy sobie w pobliskim parku,do domu wróciliśmy hmmm,chyba trochę zbyt późno zapominając troszeczkę że wkacje sięe skończyły - my chyba sobie je przedłużyliśmy o 2 dni:)
pozdrawiam :)

Na stawiki

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(3)
Dziś bez licznika bo magnes chwilowo szlag trafił,ale jutro odzyskam go z powrotem.
Pojechaliśmy na stawiki bo słońce mocno grzało i było bardzo ciepło,Krzysiu się wykąpał a potem mieliśmy się przejechać trochę i wracając na lody do Mc.
Normalną jazdą tego nie można było nazwać,ścigaliśmy się z kim się tylko dało,a chętnych nie brakowało dziś znalazło się kilku mocarzy.
Zdechłem po okrążeniu więc pojechaliśmy na lody do Mc,nie mniej jednak fajnie się bawiłem.
Wpisy z Kosmicznego Rajdu na orientację muszą poczekać do jutra bo dziś znów jestem zrąbany a miałem odpocząć....eh....ten rower to już człowiekowi do głowy uderza.