Naszła mnie ochota jeszcze pokręcić w dniu dzisiejszym,więc nic prostszego wsiadłem na rower i jazda.Miały być tylko stawiki i tam kółeczek tyle dopóki by mi się nie znudziło,ale wyszło tak że na stawiki w ogóle nie pojechałem za to trasa wyszła mi taka: pogoń- Czeladź piaski- milowice-centrum-dańdówka-zagórze-środula-pogoń.Takie nie duże kółeczko po sosnowcu i kawałek czeladzi. Przyjemnie się jechało,fajna pogoda,było super. pozdrawiam :)
Dziś trochę terenowo,czyli objazd stawików,borków i innych terenów. Wspaniała pogoda,w sam raz na rower nie za gorąco chłodny wiaterek,fajnie. pozdrawiam :)
Na centrum po sklepach,między innymi do rowerowego kupić manetki. Potem do kolegi wymienić zakupione wcześniej manetki i pogadać przy okazji o starych rowerach i nie tylko.Wracając do domu wstąpiliśmy do Mc na hamburgera+frytki,a na deser lody jak zwykle. pozdrawiam :)
Powrót do szarej rzeczywistości. W południe do wypożyczalni po jakieś tam filmy. Pod wieczór pętelka przez oś.Kalety czyli terenem za działkami do Milowic,potem lasek Milowicki stawiki.W drodze do domu na lody do MC,jak zwykle przepyszne. pozdrawiam :)
Trasa:Zarzecze-Pietrzykowice Żywieckie-Żywiec-Wieprz-Węgierska Górka-Cisiec-Milówka-powrót tą samą drogą. Tym razem samotnie wybrałem się na wycieczkę w kierunku Węgierskiej Górki,już prawie na samym początku na rondzie pod Żywcem pomyliłem drogę i wpakowałem się na nową drogę szybkiego ruchu prowadzącą do Zwardonia.Zawróciłem i skierowałem się na starą drogę w kierunku Wieprza.Wiele się pozmieniało od momentu kiedy jechałem tędy z kolegą parę lat temu,powstały nowe ronda,co jakiś czas drogowskazy prowadziły mnie na drogę szybkiego ruchu ponieważ tuż przed Węgierską Górką prowadzone były roboty drogowe i ruch był zamknięty.Ja pojechałem jednak remontowaną drogą,nie było nawet tak źle nowy asfalt i fajny zjazd,na samym końcu nie przejezdny był remontowany most,więc przeprowadziłem rower ścieżką dla pieszych.Ponieważ fajnie się jechało a pogoda dopisywała postanowiłem pojechać dalej do Milówki,w której właściwe nie zabawiłem długo,zwiedzając ją przejazdem wróciłem do Węgierskiej G.Udałem się nad rzekę w miejsce,w którym byłem kilka lat temu,fajny wodospadzik przy,którym odpocząłem posiliłem się.Wróciłem tą samą drogą,cały czas fajna pogoda i wspaniałe widoki.
Trasa:Zarzecze-Tresna-Międzybrodzie Żywieckie-Żywiec-Pietrzykowice Żywieckie-Zarzecze. Przejażdżka wokół jeziora Żywieckiego,w połowie drogi złapała nas burza no i totalnie przemoknięci wróciliśmy do namiotu.Z pewnej górki miałem na liczniku 53km/h,nic nie widziałem bo lało strasznie,naprawdę głupie uczucie. Lało z przerwami aż do czwartku,potem zrobiła się ładna pogoda.
Wieczorna przejażdżka do Biernej,miejscowości koło Zarzecza.Fajne górki,piękne widoki,skończyła mi się droga asfaltowa,niestety nie byłem góralem więc trzeba było zawrócić.Jazda w dół to czysta przyjemność o czym nie muszę tu pisać bo każdy biker to wie,było super. pozdrawiam :)
Lubię terenowo i szosowo.Obecnie jeżdżę na trekkingu..Jak tylko mam czas chętnie spędzam go na rowerze.Do zobaczenia na drodze.
15.01.09 do stajni dołącza MERIDA TFS,teraz będzie też terenowo z tym że bardziej konkretnie.