Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:547.84 km (w terenie 5.00 km; 0.91%)
Czas w ruchu:01:09
Średnia prędkość:16.18 km/h
Maksymalna prędkość:58.26 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:22.83 km i 1h 09m
Więcej statystyk

Nad wodę.

Wtorek, 14 lipca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria GÓRAL, Z Krzysiem
Ciepło się zrobiło więc Krzyś wyciągnął mnie na stawiki.Razem z nami pojechał kolega Krzysia,wracając zjedliśmy pyszne lody w MC i do domu.

Z Krzysiem i nie tylko

Poniedziałek, 13 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dziś udało się wybrać z Krzysiem i jego kolegą bo kolega pojechał na pożyczonym rowerze od nas.Najpierw pojechaliśmy na Zagórze bo tam miałem sprawę do załatwienia,a potem do Decathlonu chcieliśmy pooglądać to i owo.
Dopompowałem koła i wyregulowałem przedni hamulec w góralu,jazda znacznie się poprawiła pozostaje kwestia opon,na których o dziwo nawet w terenie się jeździ ciężko.Czasami mam wrażenie że jak wyjeżdżam z terenu to asfalt przynosi mi ulgę,bardzo dziwna i ciekawa sytuacja bo zazwyczaj jest na odwrót.Za to rower świetnie nadaje się do treningów!:)
O 22:00 odbiło mi i wyszedłem na rower i tak jakoś po okolicy zrobiłem około 10 km.
Super pogoda ciepło fajnie się jeździ wieczorem,późnym wieczorem :)
pozdrawiam :)

Tak sobie ...

Niedziela, 12 lipca 2009 · Komentarze(0)
Chciałem się przejechać z chłopakami to znaczy Krzysiem i jego kolegą,ale niestety okazało się że kolegi rower nie jest do końca sprawny i wrócili się do domu.
Wyszło na to że musiałem pojechać sam,więc zrobiłem sobie kółko w okolicach centrum.
Ponieważ coś mi się ciężko jechało postanowiłem wrócić do domu.
Chyba muszę dopompować koła,ale w domu zauważyłem że w przednim kole klocek hamulcowy ociera mi o tarczę co mi się już drugi raz zdarzyło,trzeba sprawdzić o co chodzi bo takie niedomagania sprzętowe na trasie niosą potem niespodzianki typu nie mam siły dojechać do domu.
pozdrawiam :)

Po mieście

Czwartek, 9 lipca 2009 · Komentarze(0)
Przed południem do rowerowego zrobić porządek z kółkami,przy okazji kupiłem nowy bagażnik,eh znów kasa poszła....sobie.Ale wcześniejszy był ciężki i mało sztywny,z sakwami i namiotem kiwał się na boki co utrudniało jazdę.
Pod wieczór do wypożyczalni a potem na stawiki pokręcić trochę.
pozdrawiam :)

Maczki

Wtorek, 7 lipca 2009 · Komentarze(0)
Właściwie miałem nie jechać,ale zdecydowałem się w ostatniej chwili,tym bardziej że na miejscu spotkania pojawił się sam pomysłodawca wycieczki olo 81 .
Jedziemy kierunek Maczki,po drodze odwiedzamy zalane wodą miejsce pokopalniane,nawet ciekawie wygląda.Na Maczkach w sumie pierwszy raz na własne oczy widzę stary dworzec PKP,kościółek z plebanią,wierze ciśnień oraz ruiny koszar carskich.
Tuż za Przemszą skręcamy w teren i olo prowadzi,trochę błotka,trochę piachu,trochę wzdłuż torów kolejowych,trochę polanką,nawet górki były w sumie pełno atrakcji.
W końcu lądujemy koło piaskowni Sosnowiec-Bór z kąd udajemy się w kierunku Trójkąta Trzech Cesarzy,jednak odpuszczamy sobie dojazd do samego miejsca,skręcamy w kierunku Modrzejowa i jedziemy już w kierunku domu.
Po drodze jakiś sklepik czyli uzupełnienie płynów jakiś baton, po czym ruszamy dalej,jestem już zmęczony,ale dojechać do chałupy trzeba.Jednak znajdują się jeszcze siły aby pogonić jakiś autobus lini 35,który i tak jechał wolno,jeszcze kawałek i już w domu.Nie powiem zmachałem się z lekka końcówka była wyczerpująca jak dla mnie,olo na ostrzaku się w ogóle nie zmęczył.Po czym oznajmił mi kiedy się rozstawialiśmy że jedzie jeszcze się na szosówce przejechać bo mu mało.
Dzięki olo,fajnie było.

Zalane miejsce po kopalni na maczkach © Rafaello


Stary dworzec kolejowy na Maczkach © Rafaello


Napis z tyłu kościoła na Maczkach © Rafaello


kościół na Maczkach © Rafaello


kościół na Maczkach © Rafaello


olo81 pod mostami kolejowymi nad rzeczką © Rafaello


rzeczka po mostami © Rafaello


pozdrawiam :)

Po mieście

Poniedziałek, 6 lipca 2009 · Komentarze(0)
Do rowerowego naprawić koło,pan nie miał czasu więc kupiłem szprychę.
Pojechałem do drugiego rowerowego gdzie niedawno kupiłem komplet pedałów SPD PD-520 aby skasować mały luz w jednym z nich,który się tam pojawił po czym do chałupy.
Po południu jeszcze do wypożyczalni bo zachciało nam się coś obejrzeć,ale nic specjalnego nie mieli bo okres wakacyjny więc i filmów nowych niewiele.
Myślałem że może jeszcze potem się gdzieś przejadę,ale jakoś mi się nie chciało,po weekendzie można się pobyczyć trochę.
pozdrawiam :)

Przeczyce cz.2

Niedziela, 5 lipca 2009 · Komentarze(4)
Budzimy się wcześniej,zbyt wcześniej bo aż o 5 rano.Najpierw nie mogliśmy zasnąć a potem pobudka o tak wczesnej godzinie.Poszwendaliśmy się po okolicy czekając aż otworzą w końcu jakiś sklep.Stwierdzam że złamała mi się jedna szrycha w tylnym kole,niedobrze.Szukam klucza do szprych,ale nie ma wsiąkł(przy dzieciach to normalka)więc kombinerkami jakoś centruje koło aby się dało jechać.Pomimo założenia mocniejszej obręczy na tylne koło jednak awarie się zdarzają,nasze kochane,dziurawe polskie drogi,najwidoczniej trzeba obciążyć przednie koło także rozkładając ciężar na dwa koła.Potem śniadanko i nad wodę,następnie pakowanie się i obiad plus atrakcje typu bilard i inne rozrywki.W końcu nastał czas powrotu do domu.Jechało się fajnie,momentami się chmurzyło,ale nie padało potem nawet wyszło słońce i było przyjemnie.Po drodze przystanki na jakieś lody i uzupełnienie płynów.
Było bardzo fajnie choć tym razem krótko,ale przecież wakacje się dopiero zaczęły.

Krzysiu w wodzie © Rafaello


meridka nad wodą © Rafaello

trasa:Przeczyce-Toporowice-Malinowice-Dąbie-Psary-Sarnów-Będzin-Sosnowiec


pozdrawiam :)