Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2008

Dystans całkowity:370.80 km (w terenie 19.00 km; 5.12%)
Czas w ruchu:23:42
Średnia prędkość:15.65 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:23.18 km i 1h 34m
Więcej statystyk

KUŹNICA WARĘŻYŃSKA

Wtorek, 9 września 2008 · Komentarze(2)
KUŹNICA WARĘŻYŃSKA
Tak nazywa się zbiornik wodny nazywany potocznie Pogorią 4.
Kiedyś wydobywano tam piasek,potem zagospodarowano to miejsce w sposób jaki widać.Dokładnie czemu służy ten zbiornik wodny tego jeszcze nie wiem,ale mam zamiar się dowiedzieć,są śluzy,tamy i takie tam różne rzeczy,był opis na tablicy,ale nie czytałem ani też nie zrobiłem fotki tejże tablicy.W ogóle to miałem pojechać tylko na Pogorię 3 i objechać ją do dookoła i wrócić do domu,oprócz tego szukałem najkrótszej drogi do D.Górniczej aby nie jechać przez Będzin.I tak jakoś mi się pojechało koło AUCHANA na północ prosto przed siebie i już wylądowałem w Dąbrowie w sumie wyszło 7km a drugie tyle żeby dojechać na Pogorię i tak o ile dobrze pamietam zyskałem 3 km bo przez Będzin miałem 15 a tym razem 13km.
Może coś pokręciłem w każdym bądź razie,inna droga niż zwylke.
Jadąc dookoła Pogori 3 zaintrygowała mnie ścieżka i pojechałem nią potem tory kolejowe i ku moim oczom ukazała się Pogoria 4.
Fajna ścieżka rowerowa,niezłe widoki naprawdę mi się spodobało,chciałem objechać dookoła,ale czasu mi brakło i zrezygnowałem tym razem.Napewno wrócę tam jeszcze,aby przejachać dookoła ten dość duży zbiornik nawet większy niż ten na Przeczycach.


Pogoria 3.Widok od plaży


Pogoria 3 i kawałek rowerka


Pogoria 4


Pogoria 4 kawałek wyspy


Pogoria 4


Dwie damy z BS jeździły tu popołudniu,a ja byłem rano.

Pozdrawiam.

Nareszcie przestało padać bo

Poniedziałek, 8 września 2008 · Komentarze(0)
Nareszcie przestało padać bo już myślałem że z jazdy dziś nic nie będzie.
Pojechałem dziś w stronę Katowic czyli przez Szopienice - Dąbrówkę Małą - do Sosnowca z powrotem.Duży ruch był źle się jechało,kałuże co chwilę były,ale jakoś się dojechało,zawsze to jakaś chwila relaksu po niezbyt udanym dniu.
Jutro na pewno będzie lepiej.Ochłodziło się pomimo długich nogawek i rękawów,odczułem chłód,trzeba się przyzwyczajać do coraz niższych temperatur.
Brrr jak sobie pomyślę o zimie to .......
Pozdrawiam.
A mam zamiar jeszcze we wrześniu dokręcić do pierwszego tysiaka na BS,zobaczymy czy się uda.

BUKOWNO

Sobota, 6 września 2008 · Komentarze(9)
BUKOWNO
Piękna pogoda,przestępstwem by było siedzieć w domu,tym bardziej że to ostatni tak ciepły weekend,wręcz upalny.
Trasa prosta - Sosnowiec kilmontów-Sosnowiec maczki-jaworzno zalew sosina-bukowno-i z powrotem tak samo.Rano pogoda super około 21 stopni pięknie po prostu aż trudno uwierzyć że to już wrzesień,korzystajmy więc jak najwięcej z takiej pogody bo idzie jesień a potem....to już nie będę wspominał ta pora roku,którą dzieci chyba tylko lubią.jechało się fantastycznie,w Bukownie byłem w samo południe,robiłem foty na sacharze,szybko uciekałem do lasu bo klara przygrzewała już konkretnie.Połaziłem po lesie i powrót,gdzie jak gdzie ,ale w bukownie lasy są piękne,jest gdzie pojeździć bikiem.
W drodze powrotnej już grzało mocno,ale jakoś dałem radę,jeszcze na fajrant wnoszenie bika na 2 piętro,sama rozkosz.

Merida na tle Sosiny


Sosina piękna jak zawsze


Droga do Bukowna wiedzie cały czas przez las


Rzeczka w Bukownie


Marida na tle pustyni w Bukownie


Pustynia w Bukownie






Można dalej jechać piękne lasy po drodze


W bukownie






A tak na sam koniec śmiesznie się opaliłem.
Pozdrawiam
max speed 44.89

No dziś to trochę poszalałem,chciałem

Środa, 3 września 2008 · Komentarze(0)
No dziś to trochę poszalałem,chciałem zobaczyć ile dam radę wykręcić.
Zaczęło się niewinnie miałem jechać do zamku w Będzinie i z powrotem,chciałem w ogóle zorientować się jak to jest z tą średnią.Gdy już dotarłem do zamku nagle postanowiłem pojechać dalej i tak przez Dąbrowe Górniczą i zagórze.
Cała zabawa polegała na tym że pod górkę średnia spadała,zaś z górki rosła i tak do samego sosnowca.Nie powiem dostałem w kość ale ostatecznie wykręciłem średnią 19,co jak na moje możliwości to całkiem nieźle.Nieźle się bawiłem,chociaż patrzyłem kiedy padnę,ale nawet nie spadłem z roweru pod domem.
Pozdrawiam.
max speed 44.89

Lajtowo</big> Dziś do Mysłowic i z

Wtorek, 2 września 2008 · Komentarze(0)
Lajtowo
Dziś do Mysłowic i z powrotem,tak nagle wymyśliłem sobie trasę bo w tamtym kierunku jeszcze nie jeździłem.Super przejażdżka tak na rozprostowanie kości.
Pozdrawiam.
max speed 35.42