Ogrodzieniec i dalej....
Sobota, 12 maja 2012
· Komentarze(1)
Kategoria gdzieś dalej
Wycieczka z młodzieżą z gimnazjum i liceum zorganizowana przez mojego kolegę,który pracuje jako nauczyciel WF.To znaczy ja byłem gościem na tejże wycieczce.
Plan był ambitny,mieliśmy dojechać do Częstochowy,niestety pogoda zrobiła swoje i jakieś 15km za Ogrodzieńcem zakończyliśmy jazdę pakując się do wynajętego busa,który cały czas za nami jechał.Foty,albo lało i aparat schowany do plecaka,albo cały czas jazda i nie było kiedy się zatrzymać przy ciekawszych widokach.Tyle czasu czekałem aby zobaczyć zamek w Ogrodzieńcu(Podzamcze)a kiedy tam dojechaliśmy lało chyba przez godzinę.Potem było lepiej,nawet nie padało,ale było już późno a do celu jeszcze ze 30km,więc jak już wspominałem dalej już pojechaliśmy busem.Była szansa na setkę,choć te pagórki robiły swoje.Jak to na Jurze,płasko nie jest.Jeszcze tam wrócę,ale sam bez pospiechu,swoim tempem z czasem na foty i odpoczynek.To jest wada jazdy w większej grupie,gdzie trzeba dostosować się do kogoś.Mimo to podobało mi się,jaja z młodzieżą takie odchodziły że dawno się już tak nie uśmiałem.Przez to jakoś lepiej znosiłem chłód i deszcz.
Trasa:Strzemieszyce - Łosień - Chechło - Ogrodzieniec - Podzamcze - a dalej nie pamiętam.
pozdrawiam:)
Plan był ambitny,mieliśmy dojechać do Częstochowy,niestety pogoda zrobiła swoje i jakieś 15km za Ogrodzieńcem zakończyliśmy jazdę pakując się do wynajętego busa,który cały czas za nami jechał.Foty,albo lało i aparat schowany do plecaka,albo cały czas jazda i nie było kiedy się zatrzymać przy ciekawszych widokach.Tyle czasu czekałem aby zobaczyć zamek w Ogrodzieńcu(Podzamcze)a kiedy tam dojechaliśmy lało chyba przez godzinę.Potem było lepiej,nawet nie padało,ale było już późno a do celu jeszcze ze 30km,więc jak już wspominałem dalej już pojechaliśmy busem.Była szansa na setkę,choć te pagórki robiły swoje.Jak to na Jurze,płasko nie jest.Jeszcze tam wrócę,ale sam bez pospiechu,swoim tempem z czasem na foty i odpoczynek.To jest wada jazdy w większej grupie,gdzie trzeba dostosować się do kogoś.Mimo to podobało mi się,jaja z młodzieżą takie odchodziły że dawno się już tak nie uśmiałem.Przez to jakoś lepiej znosiłem chłód i deszcz.
Trasa:Strzemieszyce - Łosień - Chechło - Ogrodzieniec - Podzamcze - a dalej nie pamiętam.
pozdrawiam:)