Na kebaba do Dąbrowy Górniczej....

Sobota, 12 listopada 2011 · Komentarze(3)
Wczorajszy wiatr dał mi popalić.Dziś wyglądam przez okno,spokojnie bez wiatru ,przyjemnie.Wybrałem się na kebaba do Dąbrowy Górniczej bo miałem smaka a tam mi kiedyś posmakował.Trasa Sosnowiec - Będzin - Dąbrowa Górnicza -powrót przez Sosnowiec Zagórze.Dziś lajcik jechałem chodnikami,ścieżkami rowerowymi jak były,terenem i czym się tylko dało.Stopy zmarzły,ale to dlatego że znów założyłem zbyt cienkie skarpetki.No i jakieś rękawiczki narciarki by się przydały że o spodniach z porządną membraną nie wspomnę.
pozdrawiam:)

Komentarze (3)

Przyjedz, przyjedz, o powrocie pogadamy na miejscu...

benasek 22:49 poniedziałek, 14 listopada 2011

Ok,to ja pojadę do Berlina najpierw rowerem na kebaba,a potem razem wrócimy do Dąbrowy.
A potem się zobaczy może odprowadzę Cię gdzieś do połowy drogi powrotnej:):)

Rafaello 09:21 poniedziałek, 14 listopada 2011

Ciekawe czy berlinskie kebaby i te z Dąbrowy smakują tak samo... Trzeba by to było sprawdzić kiedyś...

benasek 16:30 niedziela, 13 listopada 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acpat

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]