Burza...

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Gdy wyjechałem z domu było piękne słońce i ciepło.Na domiar wszystkiego ubrany byłem w zwykłe ciuchy,(za wygodnie nie było w spodenkach dżinsowych),po drodze złapała mnie burza,i akurat nie daleko był rowerowy więc się schowałem.Czekałem chyba z 30 minut aż przestanie,niestety czas mnie gonił a deszcz jak lał tak lał dalej.Trudno,ruszyłem w kierunku domu, dygotałem cały z zimna,nie ma nic gorszego od bawełnianej mokrej koszulki na sobie,brrrrr...
Wieczorem przejażdżka z Krzysiem,między innymi wypożyczalnia,jakieś tam kółko na stawikach,relaks.
pozdrawiam:)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zipra

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]