Po Rogoźniku

Piątek, 1 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Tym razem na miejsce wraz z rowerem dojechałem samochodem.
W planach była jazda tylko w terenie i tak też się stało.
W którą stronę bym nie ruszył to pełno piachu,pomimo że w nocy padało to jednak jazda momentami była uciążliwa.Pokręciłem się po okolicy,czas mijał a kilometrów nie przybywało(choć nie po to tu przyjechałem),spokój,cisza,las to czego potrzebowałem.Wiewiórka,dwa zające i mnóstwo żab,na które musiałem uważać pełno ich było na ścieżce.
Myślę że jest tam dużo więcej ciekawych ścieżek,dlatego trzeba będzie tam jeszcze wrócić,ja na razie trzymałem się okolicznych stawów.
pozdrawiam:)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ygasn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]