Zalew w Rogoźniku

Środa, 26 maja 2010 · Komentarze(2)
Miała być lajtowa przejażdżka po okolicy,ale poniosło mnie do Rogoźnika,pewnie dlatego że chodziło mi to po głowie już od dawna.
Aparatu nie miałem,a szkoda ciekawy kościół jest w Rogoźniku,nowoczesny,spodobał mi się.Nad zalewem dużo wody, widać że i tu stany wód lekko ponad normę, chwilę posiedziałem i wyruszyłem w drogę powrotną.W tamtą stronę jechałem przez Czeladź,Wojkowice,jest sporo górek,nigdzie nie ma płaskiego odcinka.Droga powrotna wiodła przez (koło)Góry Siewierskiej,Strzyżowice,Gródków,Będzin,ten odcinek jest już lajtowy,od Gródkowa to już prawie że cały czas z górki aż do zamku w Będzinie.
pozdrawiam:)

Komentarze (2)

Jakoś staram się pogodzić czas,którego jest zawsze mało,pogoda jakoś nawet ostatnio nie jest aż taka zła.Najważniejsze że są chęci:)

Rafaello 07:32 czwartek, 27 maja 2010

No to ładnie się rozkręciłeś mimo pogody:)

Kajman 06:32 czwartek, 27 maja 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa bezmy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]