Z przygodami...

Niedziela, 9 maja 2010 · Komentarze(1)
Trasa przed południowa:Sosnowiec - Czeladź - Będzin Grodziec - Sosnowiec Pogoń czyli dom.
W planach jest Rogoźnik,ale jedzie mi się jakoś dziwnie,mięśnie jak z kamienia,no ale toczę się do przodu.W Czeladzi na delikatnym podjeździe z zagrody wyskakuje jakiś burek,przyspieszam z prędkością światła,z 15km/h nagle robi się ponad 35km/h.Ciśnienie mi poskoczyło,adrenalina również.Dosłownie kawałek dalej zatrzymuje się aby złapać tchu kolejny burek leci w moim kierunku,był za ogrodzeniem,mimo to delikatnie odjeżdżam kawałek,o kurcze w płocie dziura czyżby kolejny sprint?Stojąc w miejscu to chyba musiałbym ruszyć na jednym kole,na szczęście właścicielka woła kundla.Jadę dalej w stronę Wojkowic,zimno,za lekko się ubrałem,zimny wiatr dokucza.W Wojkowicach postanawiam wracać do domu,czyli kierunek Grodziec,po drodze przejeżdżam koło Dorotki,ale dziś pod nią nie podjeżdżam, dalej już jest z górki aż za bardzo.Na zjeździe przy 50km/h nie powiem aby było mi zbyt ciepło,szybko docieram pod zamek w Będzinie i tam spotykam Tadeusza(pozdrawiam),z którym mieliśmy okazję widzieć się na Zagłębiowskiej Masie Krytycznej.Chwilę rozmawiamy i każdy jedzie w swoją stronę Tadziu na Pogorię a ja do domu.
Trasa po południowa:Sosnowiec - Mysłowice - Szopienice - Sosnowiec.
Postanawiam pokręcić jeszcze trochę,pogoda się trochę poprawiła,jest przyjemnie i chyba trochę cieplej niż przed południem.Tym razem już bez przygód,mały relaks na stawikach i powrót do domu.
Tym razem jechało się o niebo lepiej:)
pozdrawiam:)

Komentarze (1)

To prawda, pogoda jest taka, że nie wiadomo jak się ubrać:(

Kajman 06:59 poniedziałek, 10 maja 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciamo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]