Zagłębiowska Masa Krytyczna
Sobota, 24 kwietnia 2010
· Komentarze(3)
Kategoria gdzieś dalej, GÓRAL
Wyruszam o 11:40 w kierunku Mysłowic po ewcię0706 ,która postanowiła przyjechać do Sosnowca na masę z Tychów.Spotykamy się w okolicach Mysłowice-Kosztowy i już razem jedziemy do Sosnowca.Jedzie się nam dobrze,na miejscu jesteśmy już o 14:00.Jest już sporo rowerzystów,cały czas przybywa coraz więcej.
Pojawiają się też pierwsi znajomi.
Zadowoleni czekamy na resztę
Pojawiają się kolejni znajomi
Jest też oczywiście Kosma,której troszeczkę powietrze schodzi,wiec trzeba dopompować
Pojawia się też ekipa z Bytomia,na pierwszym planie Dynio
Kolega z telefonem to oczywiście Bercik
Jest też Hose
Są oczywiście jeszcze inni:Algra7,olo81,których to obiektyw nie uwiecznił na zdjęciach,jeżeli kogoś pominąłem to sorki.
Z lekkim opóźnieniem ruszamy,w sumie jest kultura,jedzie się fajnie,tempo czasami jest ślimacze,a czasami nawet fajne około 17km/h.
Peleton ciągnie się na paru kilometrach co robi nie złe wrażenie.
Około 17:00 jesteśmy już na mecie
Rozlosowanie nagród,czyli kilku rowerów,niestety nic nie wygrałem,ale to i tak nie ma znaczenia bo atmosfera jest super.
Tradycyjnie już w skromnym składzie udajemy się na Pogorię na pifko.
Od Będzina jedziemy ścieżką rowerową wzdłuż wału przez Zieloną aż na Pogorię 3.
Niektórym jest chłodno,a innym nie
W końcu nastaje koniec rowerowej części imprezy,rozjeżdżamy się każdy w swoim kierunku.Jadę jeszcze kawałek z Grześkiem i Ewą,aby potem przez Zagórze(S-c)wrócić do domu.Czuję już zmęczenie,podjazd na Mecu daje mi popalić,na szczęście potem już jest cały czas z górki.
Spotykamy się potem jeszcze na dobrej pizzy na Mydlicach(D.G),ale już bez rowerów.
Dzięki wszystkim za wspaniałe towarzystwo.
pozdrawiam:)
Pojawiają się też pierwsi znajomi.
Dariusz 79© Rafaello
Zadowoleni czekamy na resztę
Rafaello i Ewcia 0706© Rafaello
Pojawiają się kolejni znajomi
Tadziu,ggrzybek,ewcia0706,Dariusz79© Rafaello
Jest też oczywiście Kosma,której troszeczkę powietrze schodzi,wiec trzeba dopompować
Kosma pompuje koło© Rafaello
Pojawia się też ekipa z Bytomia,na pierwszym planie Dynio
Kosma,Dynio,Ewcia0706© Rafaello
Kolega z telefonem to oczywiście Bercik
Bercik fotografujący© Rafaello
Jest też Hose
Hose,Dynio© Rafaello
Są oczywiście jeszcze inni:Algra7,olo81,których to obiektyw nie uwiecznił na zdjęciach,jeżeli kogoś pominąłem to sorki.
Z lekkim opóźnieniem ruszamy,w sumie jest kultura,jedzie się fajnie,tempo czasami jest ślimacze,a czasami nawet fajne około 17km/h.
Peleton ciągnie się na paru kilometrach co robi nie złe wrażenie.
Około 17:00 jesteśmy już na mecie
Rynek w Czeladzi© Rafaello
Rozlosowanie nagród,czyli kilku rowerów,niestety nic nie wygrałem,ale to i tak nie ma znaczenia bo atmosfera jest super.
Tradycyjnie już w skromnym składzie udajemy się na Pogorię na pifko.
Od Będzina jedziemy ścieżką rowerową wzdłuż wału przez Zieloną aż na Pogorię 3.
Niektórym jest chłodno,a innym nie
Ekipa na Pogorii© Rafaello
W końcu nastaje koniec rowerowej części imprezy,rozjeżdżamy się każdy w swoim kierunku.Jadę jeszcze kawałek z Grześkiem i Ewą,aby potem przez Zagórze(S-c)wrócić do domu.Czuję już zmęczenie,podjazd na Mecu daje mi popalić,na szczęście potem już jest cały czas z górki.
Spotykamy się potem jeszcze na dobrej pizzy na Mydlicach(D.G),ale już bez rowerów.
Dzięki wszystkim za wspaniałe towarzystwo.
pozdrawiam:)