Docieranie hamulców

Czwartek, 25 marca 2010 · Komentarze(4)
Rano po śniadaniu wybrałem się na górkę na Środuli w celu przeciorania hamulców.Tylny robi mi obciach czasami i brzęczy podczas hamowania jakbym jechał na jakimś złomie z mokrokeszu,wiec chciałem mu dać trochę w palnik aby mu się odechciało.Górka jednak jest za krótka,nawet się tarcze nie zagrzały porządnie,ale hampelek się uciszył jak na razie.
Następnie pokręciłem się trochę po centrum,odwiedzając rowerowy na chwilkę.
Edit 2:
Pod wieczór było tak przyjemnie na dworze że postanowiłem wyskoczyć sobie jeszcze trochę pokręcić.Miało być spokojnie,ale czasami miałem ochotę pogonić za jakimś bikerem od czasu do czasu.Jeden z wrażenia to nawet zamiast poczekać na czerwonym to na chodnik uciekł,ja grzecznie poczekałem na światłach.Potem go widziałem jak się męczy tym chodnikiem,ale co tam niech sobie jedzie,przecież to tylko taka zabawa co by sobie mocniej korbką zakręcić czasami.
Pomyśleć że jeszcze dwa tygodnie temu była zima,a teraz to już prawie lato jest,aż ciężko uwierzyć.Dla mnie tak ciepło jak dziś to mogło by cały rok być.
pozdrawiam:)

Komentarze (4)

benasek
Jak wjadę do Mysłowic to już muszę uważać:)
pozdrawiam:)

Rafaello 18:27 niedziela, 28 marca 2010

Widzę, ze czują respekt przed Tobą w Sosnowcu!
Tak trzymaj!
Pozdrawiam

benasek 13:56 niedziela, 28 marca 2010

Jak rower był nowy to po dwóch miesiącach jazdy działo się podobnie,teraz mam nowe klocki i widzę że zaczęło się znowu.Trzeba się temu bliżej przyjrzeć.To taki rezonans powstaje,bardzo to dziwne jest.
pozdrawiam:)

Rafaello 06:43 piątek, 26 marca 2010

Może Ci się jakiś piasek dostał?

Kajman 21:15 czwartek, 25 marca 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa bbara

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]