Ale sypie..

Środa, 3 lutego 2010 · Komentarze(1)
Ja to sobie zawsze znajdę dobrą pogodę do jazdy,dziś tak sypało że niewiele było widać momentami.wycieraczek na okulary nie posiadam,więc je zdjąłem po czym śnieg sypał mi prosto w oczy.Najpierw pojechałem do rowerowego popytać o kilka rzeczy,rozmowa się trochę przedłużyła i zdążyłem porządnie zmarznąć ponieważ chwilowo nie działało ogrzewanie.W końcu przez centrum ruszyłem w kierunku ul Naftowej mając na celu dostać się na stawiki.Po drodze najbardziej zmarzły mi palce u rąk,aż w końcu zsiadłem z roweru i zrobiłem sobie bike walking i rozruszałem palce stóp i rąk.Po jakimś czasie pomogło,byłem już wtedy na stawikach,kiedy zobaczyłem bikera trenującego ostro pomimo sypiącego śniegu,nie powiem miał zawzięcie,dość szybko te kółeczka robił.Ja niestety przejechałem przez stawiki aby koło MC DONALDS wrócić do domu.
Fajnie że wyszedłem na rower,nie fajnie że się momentami ciężko jechało,fajnie że sypał śnieg,niefajnie że zima cały czas trwa,ale fajnie bo kiedyś się skończy.
pozdrawiam:)

Komentarze (1)

Na Naftowej mieszkała Eli ciotka:) Dobrze, że się ruszyłeś:)

Kajman 22:30 czwartek, 4 lutego 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciaob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]