Trening koncentracji uwagi
Środa, 30 grudnia 2009
· Komentarze(3)
Kategoria GÓRAL, Sonowiec i okolice, Z Krzysiem
Spadł śnieg,super - bardzo lubię śnieg,tylko że był mokry i ciężki.
Pojechaliśmy z Krzysiem najpierw zapłacić za wodę a potem jeszcze w parę miejsc na centrum.Nie polecam Mr.Hamburgera pod "Extravagance"(w Sosnowcu),tego co tam podają to bym nawet psu nie dał,ech nie chce mi się pisać.
nie wiem czy po mokrym śniegu się lepiej jeździ,mam wrażenie że podczas mrozu jest lepiej.Z jednej strony koła wgryzały się w mokry śnieg przez co się ciężko jechało,z drugiej strony tam gdzie śnieg był ubity np:przez auta normalnie lodowisko.Krzysio wywalił się raz,ja jechałem ostrożnie więc udało mi się nie wyglebić,ale miałem nie zły trening szybkiego wypinania z SPD mimo to chyba jednak po śliskim będę jeździł w normalnych butach i pedałach -- tak mi się coś wydaje.
W południe temperatura podskoczyła do +3 C i wszystko zamieniło się w jedną wielką wodę i błoto pośniegowe,żadna atrakcja.
I tak poruszaliśmy się głównie chodnikami,bo tam jakoś się dało jechać,pod warunkiem że były nie dziurawe,za to piesi - masakra,ja wiem że chodnik jest dla nich,ale Sylwester jest jutro,a oni łażą jakby był wczoraj.
pozdrawiam :)
Pojechaliśmy z Krzysiem najpierw zapłacić za wodę a potem jeszcze w parę miejsc na centrum.Nie polecam Mr.Hamburgera pod "Extravagance"(w Sosnowcu),tego co tam podają to bym nawet psu nie dał,ech nie chce mi się pisać.
nie wiem czy po mokrym śniegu się lepiej jeździ,mam wrażenie że podczas mrozu jest lepiej.Z jednej strony koła wgryzały się w mokry śnieg przez co się ciężko jechało,z drugiej strony tam gdzie śnieg był ubity np:przez auta normalnie lodowisko.Krzysio wywalił się raz,ja jechałem ostrożnie więc udało mi się nie wyglebić,ale miałem nie zły trening szybkiego wypinania z SPD mimo to chyba jednak po śliskim będę jeździł w normalnych butach i pedałach -- tak mi się coś wydaje.
W południe temperatura podskoczyła do +3 C i wszystko zamieniło się w jedną wielką wodę i błoto pośniegowe,żadna atrakcja.
I tak poruszaliśmy się głównie chodnikami,bo tam jakoś się dało jechać,pod warunkiem że były nie dziurawe,za to piesi - masakra,ja wiem że chodnik jest dla nich,ale Sylwester jest jutro,a oni łażą jakby był wczoraj.
pozdrawiam :)