Babie lato....
Czwartek, 8 października 2009
· Komentarze(2)
Kategoria GÓRAL, Sonowiec i okolice
Pojechałem do wodociągów zapłacić fakturę,potem przez Mysłowice i Szopienice koło stawików do domu.Trochę za późno wyjechałem,w wodociągach jeszcze na dodatek była przerwa w kasie i to wszystko wpłynęło na to że czasu na rower zostało mi praktycznie niewiele.Zadowolony jestem że przynajmniej tyle mogłem pojeździć,bo zapowiada się że na rower mogę nie mieć czasu przez jakiś czas i będę zmuszony cieszyć się chwilami które może uda mi się wygospodarować na rower.
pozdrawiam:)
pozdrawiam:)