Nie tak miało być....
Poniedziałek, 17 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria GÓRAL, Sonowiec i okolice, Z Krzysiem
Krzysiu miał się popluskać i potem mieliśmy się jeszcze gdzieś przejechać,takie były plany.Ale plany to jedno a życie to drugie,Krzyś oczywiście się wykapał,ale na jazdę to już nie miał ochoty,he takie są dzieci.jeszcze był zły gdy chciał się wykąpać po raz drugi,ale wystraszył go amstaf beztrosko kąpiący się w wodzie.
Pies nie wydawał się być groźny,lecz był(tak wynikło z moich obserwacji)chyba sam bez właściciela,nie miał obroży i nikt nie zwracał na niego uwagi,po prostu sobie pływał i tyle,a że wszyscy z wody wyszli choć już o tej godzinie mało ludzi było,no cóż piesek miał się dobrze.
Musiałem wracać do domu choć nie byłem za szczęśliwy bo miałem ochotę trochę pojeździć,pomyślałem wyjdę po kolacji,ale ciemne chmury nie wróżyły nic dobrego,ostatecznie postanowiłem zostać w domu.
Robię wpis i wyglądam za okno nie pada,hmm mogłem jednak wyjść pojeździć.
pozdrawiam :)
Pies nie wydawał się być groźny,lecz był(tak wynikło z moich obserwacji)chyba sam bez właściciela,nie miał obroży i nikt nie zwracał na niego uwagi,po prostu sobie pływał i tyle,a że wszyscy z wody wyszli choć już o tej godzinie mało ludzi było,no cóż piesek miał się dobrze.
Musiałem wracać do domu choć nie byłem za szczęśliwy bo miałem ochotę trochę pojeździć,pomyślałem wyjdę po kolacji,ale ciemne chmury nie wróżyły nic dobrego,ostatecznie postanowiłem zostać w domu.
Robię wpis i wyglądam za okno nie pada,hmm mogłem jednak wyjść pojeździć.
pozdrawiam :)