Test siodełka
Sobota, 20 czerwca 2009
· Komentarze(2)
Kategoria Jazda miejska, TREKING, Sonowiec i okolice
Nowo zakupione siodło dwa dni temu jak na razie spisuję się dobrze.
Leje od wczoraj aż się r.....ć chce jak się widzi taką aurę za oknem.
Ponieważ uzależnienie ma to do siebie że nie wybiera pory dnia ani pogody więc po południu wsiadłem na rower,od razu poczułem się lepiej.
Nawet nie padało,potem zaczęło kropić, jechałem sobie przed siebie sam nie wiedząc czy za chwilę skręcę w lewo lub w prawo.Kierunek Czeladź a dokładniej piaski potem w kierunku ogródków działkowych następnie cmentarza i aż do Milowic.Z Milowic przez centrum na Dańdówkę i przez Zagórze środulę na Pogoń czyli do chałupy.
Całą drogę delikatnie kropiło,ale tyle dało się wytrzymać.
Po zaspokojeniu głodu rowerowego można przejść do codzienności.
pozdrawiam :)
Leje od wczoraj aż się r.....ć chce jak się widzi taką aurę za oknem.
Ponieważ uzależnienie ma to do siebie że nie wybiera pory dnia ani pogody więc po południu wsiadłem na rower,od razu poczułem się lepiej.
Nawet nie padało,potem zaczęło kropić, jechałem sobie przed siebie sam nie wiedząc czy za chwilę skręcę w lewo lub w prawo.Kierunek Czeladź a dokładniej piaski potem w kierunku ogródków działkowych następnie cmentarza i aż do Milowic.Z Milowic przez centrum na Dańdówkę i przez Zagórze środulę na Pogoń czyli do chałupy.
Całą drogę delikatnie kropiło,ale tyle dało się wytrzymać.
Po zaspokojeniu głodu rowerowego można przejść do codzienności.
pozdrawiam :)