W marcu jak w garncu
pozdrawiam :)
Dzięki Darku - kłopoty się rozwiązują pomyślnie,rzeczywiście rowerek pomaga w rozmyślaniu o nich i odpręża.A pogoda chyba musi sobie odbić długą i ciepłą jesień,tylko dlaczego te ciepłe miesiące tak szybko mijają a potem się tak ciągnie i ciągnie.Jeszcze do końca marca a potem ma być lepiej,tyle to już wytrzymamy :)
Rafaello 19:11 czwartek, 19 marca 2009
pozdrawiam :)
Niestety rower nie rozwiązuje kłopotów. Pozwala jedynie czasem od nich uciec na chwilę, czasem je na chwilę oddalić żeby potem spojrzeć na nie z dystansu, a czasem daje trochę czasu żeby właśnie w trakcie jazdy o nich pomyśleć.
djk71 08:10 czwartek, 19 marca 2009
Szybkiego rozwiązania kłopotów i... lepszej pogody (dla nas wszystkich) ;)