Po mieście

Piątek, 13 marca 2009 · Komentarze(0)
Do Orange(rachunki),do banku,do wodociągów(rachunki)i na koniec do rowerowego(stały punkt ostatnio).Chłodno mokro śnieg,woda,czyli łajno marcowej pogody.prędkości zawrotne zwłaszcza po kałużach,kilka razy uciekałem na chodnik bo kierowcy ciężarówek maja w nosie rowerzystę,który właśnie próbuje przejechać przez kałużę......Dobry słuch i refleks,dzięki temu przynajmniej byłem suchy a o to chodziło abym mógł wejść w miejsce publiczne czysty a nie brudny jak świnia.
pozdrawiam ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chorz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]