No żeby nie było że

Piątek, 9 stycznia 2009 · Komentarze(8)
No żeby nie było że nić się nie dzieje.
Rowerek przechodzi główny przegląd ,wraz z małym remontem widelca.
Widelczyk pozbawiony został brutalnie uchwytu pod dynamo i nowy odświeżony i odnowiony wygląd.Reszta to standard czyli wymiana linek i takie tam.
Najbardziej to nie mogę się nadziwić ile tej soli walą na te drogi normalnie masakra,dobrze że rama jest aluminiowa bo pewnie po zimie trzeba by było blacharza odwiedzić :)
W nowym tygodniu prawdo podobnie będą nowe kółeczka,ale to na razie nic pewnego jeszcze,póki co zaglądamy do starych i smarujemy czyścimy itd.
stół spożywczo-warsztatowy :)

widelec po regeneracji

pozdrawiam :)

Komentarze (8)

Pixon
Więc chleb kroje pomiędzy siodełkiem z kierownicą,a plasterki sera na korbie he he he
Jeszcze imadła mi brakuje :)
A tak poważnie to ściągam rower ze stołu :)
pozdrawiam :)

Rafaello 09:21 sobota, 10 stycznia 2009

Jak chcesz coś zjeść to rower przesuwasz czy kanapkę kładziesz na paście TEMPO ? :D

Pixon 23:11 piątek, 9 stycznia 2009

Darecki
Nie no oczywiście na czystym rowerze jedzie się znacznie lepiej.
pozdrawiam :)

Rafaello 22:53 piątek, 9 stycznia 2009

tomecki
Zacząłem od ucięcia szlifierką kątową mocowania na dynamo.Następnie wyszpachlowałem miejsca szpachlą samochodową(jeżeli Twój widelec nie jest uszkodzony to szpachlowanie Cię nie interesuje).W zależności czy masz głębokie rysy na widelcu czy nie trzeba te rysy zlikwidować grubszym papierem najlepiej wodnym np P100 potem już wystarczy P500 zmatowić cały lakier,który jest aktualnie na widelcu(używaj papieru wodnego).Potem spray i cheja,no łatwo nie było zacieki mi się robiły w efekcie na następny dzień robiłem wszystko odnowa.Cała zabawa polegała na tym że lakiery w spraju są bardzo rzadkie i trzeba malutkimi warstwami to robić z kilku minutowymi przerwami albo i więcej bo inaczej to zacieki się robią.i tak zaciek mi wyszedł hmmm bardzo drobnym papierem P 2000 zlikwidowałem zaciek no i na sam koniec już po wszystkim jak lakier wyschnie pasta polerska no i gotowe.
Miłego malowania życzę,ciekawe doświadczenia przy okazji są :)
pozdrawiam :)

Rafaello 22:51 piątek, 9 stycznia 2009

jak przygotowywałes widelec do malowania ? jak możesz to opisz krok po kroku bo chce zmienić kolor swojego pod kolor nowej ramy . pozdro

tomecki 22:12 piątek, 9 stycznia 2009

Radość jazdy jest jednak bezcenna :-)

Darecki 22:09 piątek, 9 stycznia 2009

Najgorsze jest to że się człowiek na męczy ,naczyści i wyjedzie raz w taka pogode jak teraz i........
pozdrawiam :)

Rafaello 22:03 piątek, 9 stycznia 2009

Taki rowerek to ma dobrze :-)

Darecki 21:48 piątek, 9 stycznia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miesc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]